Brutalny gwałt w centrum Warszawy. Ulicami stolicy przejdzie marsz. "Potrzebny jest nasz gniew"

W środę ulicami Warszawy przejdzie marsz przeciwko przemocy. W minioną niedzielę 25-letnia Liza została brutalnie zgwałcona w centrum miasta. Kobieta zmarła w szpitalu. "Lizaweta szła sama. Teraz musimy pójść wszyscy" - napisali organizatorzy.

2024-03-04, 19:22

Brutalny gwałt w centrum Warszawy. Ulicami stolicy przejdzie marsz. "Potrzebny jest nasz gniew"
Brutalny gwałt w centrum Warszawy. Foto: Adam Burakowski/REPORTER

"W środę, 6 marca, o 18:00 spotykamy się przy Żurawiej 47, aby upamiętnić Lizawietę i zaprotestować przeciwko przemocy. Nie chcemy się bać, kiedy idziemy same. Lizaweta szła sama. Teraz musimy pójść wszyscy. Potrzebny jest nasz słuszny gniew. Ubierzcie się na czarno, upamiętnijcie Lizawietę, jak czujecie, że będzie najbardziej godnie" - napisała Fundacja Kraina, która organizuje marsz. 

Brutalny gwałt w Warszawie. "Napastnik zaszedł swoją ofiarę od tyłu"

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę wcześnie rano. 25-letnia kobieta wracała do domu i to wtedy została zaatakowana przez zamaskowanego mężczyznę.

- Napastnik zaszedł swoją ofiarę od tyłu i przyłożył jej nóż do szyi. Dusząc kobietę i zatykając jej usta, siłą zaciągnął ją do pobliskiej bramy. Nagą i nieprzytomną kobietę, leżącą na schodach, znalazł dozorca i to on powiadomił policjantów - informował podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy policji.

REKLAMA

Kilka minut później na miejsce przestępstwa przyjechali policjanci, którzy wezwali pogotowie ratunkowe, a do czasu jego przybycia udzielili pokrzywdzonej kobiecie pomocy przedmedycznej. 25-latka została przewieziona do szpitala.

Brutalny gwałt w centrum Warszawy. Sprawca zatrzymany

Podejrzanego o dokonanie tego przestępstwa zatrzymano jeszcze tego samego dnia. - 23-latek wpadł, kiedy wychodził z budynku, w którym wynajmował mieszkanie. Był kompletnie zaskoczony i nie stawiał oporu. Podczas przeszukania zajmowanego przez niego lokalu policjanci znaleźli i zabezpieczyli między innymi duży nóż kuchenny i kominiarkę użyte do popełnienia przestępstwa. Wiadomo już, że napastnik zrabował swojej ofierze dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych oraz portfel. Policjanci odzyskali wszystkie te przedmioty - wyjaśnił podinsp. Szumiata.

23-latek w prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście śledztwie usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące.

W związku ze śmiercią kobiety prokuratura może zmienić postawione 23-latkowi zarzuty.

REKLAMA

Czytaj więcej:

dn/IAR/PAP

mpkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej