Schrony w Polsce. Czy jest ich wystarczająca ilość? Ekspert w rozmowie z PR24.pl wyjaśnia

2024-03-11, 13:52

Schrony w Polsce. Czy jest ich wystarczająca ilość? Ekspert w rozmowie z PR24.pl wyjaśnia
W MSWiS kończy się proces przygotowania rozporządzenia ws. warunków technicznych i użytkowych, jakim powinny odpowiadać budowle ochronne w Polsce . Foto: Shutterstok/Andrea Izzotti

Temat budowy schronów ochronnych powraca. W MSWiA trwają prace nad rozporządzeniem ws. warunków technicznych i użytkowych, jakim powinny odpowiadać budowle ochronne. A jak dziś wygląda sytuacja w Polsce, jeśli chodzi o zapewnienie schronów Polakom?

Rozmowa z Aleksandrem Fiedorkiem, pasjonatem budownictwa ochronnego, zajmującym się budową schronów.

***

Karolina Goździewska: Jak możemy się przygotować na ewentualne zagrożenia i wojny? 

Aleksander Fiedorek: Kluczowe jest najbardziej uniwersalne przygotowanie rzeczy podstawowych. Zgromadzenie zapasów na 14 dni - wody, jedzenia, niezbędnych lekarstw. W przypadku lekarstw, jeśli używamy jakiegoś na stałe, lepiej jest zgromadzić większy ich zapas. Dotyczy to np. osób chorych na cukrzycę.

Zapas takich rzeczy niezbędnych do życia powinien mieć każdy Polak. Będzie bardzo przydatny nie tylko w razie wojny, ale także np. w wypadku jedno-dwudniowego braku energii elektrycznej czy w sytuacji wystąpienia niekorzystnych zjawisk atmosferycznych, podczas których trudno będzie wyjść do sklepu, by coś kupić.

Jeśli mieszkamy w budynkach, które są zabudową mieszkaniową wielorodzinną, to każdy domownik powinien mieć spakowany plecak wycieczkowy z rzeczami (jest cała lektura w tym zakresie), które pozwolą przez jakiś okres funkcjonować poza domem. Czasem w bloku czy wieżowcu może zdarzyć się wyciek gazu, pożar lub inne gwałtowne zdarzenie. Policja zapuka do drzwi i nakaże ewakuację, wówczas zabieramy plecak.

Jeśli mówimy o szerszym przygotowaniu się ludności na wypadek konfliktu zbrojnego, powinny być opracowane plany ewakuacji. W obecnych realiach trzeba liczyć na swoje możliwości. Dlatego warto mieć opracowaną trasę na mapie papierowej i umieć z niej skorzystać (w razie poważnego kryzysu musimy liczyć się z tym, że będą bardzo poważne utrudnienia w korzystaniu z systemów nawigacji satelitarnej), a także przygotowany środek transportu - jeśli będzie to samochód, to warto mieć zapas paliwa. Należy podkreślić, że trasa naszej ewakuacji musi przebiegać poza głównymi szlakami komunikacyjnymi, które w wypadku wystąpienia zagrożenia wojennego będą przeznaczone na kolumnę wojskową. Musimy mieć też przygotowane miejsce, gdzie moglibyśmy się schronić.

Natomiast jeśli nie zamierzamy się ewakuować, a chcemy się zabezpieczyć przed ewentualnymi bombardowaniami, powinniśmy przygotować bezpiecznego pomieszczenie dla siebie i dla rodziny.

W jakim stopniu publiczne schrony pokrywają zapotrzebowanie naszego kraju?

Miejsca w schronach publicznych jest dla od 1,5 do 3 proc. populacji w Polsce. Według spisu PSP i aplikacji "Schrony" dla 40 milionów ludzi. Niestety nie wszystkie piwnice czy podziemne garaże, które zostały zakwalifikowane, dadzą ochronę ludności w przypadku poważnego kryzysu. Nie wszystkie te budowle są budowlami ochronnymi, nie można ich w żaden sposób porównywać do profesjonalnego schronu.  

Garaż podziemny, zwykła piwnica nie ma takiej od wytrzymałości konstrukcyjnej czy pewnych elementów konstrukcyjnych jak np. odpowiednio zrobione wejście, czy wyjście zapasowe. Ponadto brakuje w nich urządzeń filtrowentylacyjnych służących do oczyszczania powietrza w wypadku zagrożenia bronią masowego rażenia. Generalnie dają bardzo niskie standardy bezpieczeństwa. Warto też dodać, że  w sytuacji, gdy latają odłamki, lepiej schować się w jakiejkolwiek piwnicy, niż pozostać na otwartej przestrzeni. 

Jak powinien wyglądać taki schron, który daje takie poczucie bezpieczeństwa?

Budowany jest najczęściej z żelbetu monolitycznego. Taki obiekt nie powinien mieć żadnych przerw w płaszczyznach swojej konstrukcji. Powinien mieć odpowiedniej jakości drzwi i odpowiednio zabezpieczoną przed ciśnieniem wentylację. Wyposażony powinien być w specjalne zawory, które załączają się automatycznie, chroniąc wnętrze schronu przed falą uderzeniową wybuchu. Powinien mieć też urządzenia filtrowentylacyjne, które w razie zagrożenia będą oczyszczały powietrze lokatorom schronu np. przed promieniotwórczym czy biologicznym skażeniem.

Taki schron powinien mieć zapasy umożliwiające funkcjonowanie bez wychodzenia na zewnątrz przez założony czas. Według normatywów z PRL to dla schronów obrony cywilnej to było od 3 do 14 dni, dla schronów dowodzenia dla wojska to był okres minimum 28-dniowy.

A jak sprawdzić, czy takie taka piwnica, czy garaż spełnia te kryteria, o których Pan mówi?

Przede wszystkim najlepiej to zlecić zawodowcom, czyli ludziom, którzy mają doświadczenie i potrafią to ocenić. Musimy mieć świadomość, że obciążenia, na które projektowana jest budowla ochronna taka jak schron, są obciążeniami co najmniej kilkunastokrotnie większymi niż te obciążenia, na które projektowane są normalne domy.

Podam przykład. W wielkim skrócie - w przypadku parkingu podziemnego w jednym z miast na wschodzie Polski dla jednej z uczelni przewidziane obciążenie stropu, uwzględniające m.in. opady śniegu i tłum ludzi, wynosi ok. 10 kiloniutonów na metr kwadratowy. Natomiast obciążenie dla schronu wzmocnionego, według wytycznych szefa obrony cywilnej kraju w 2018 r., jest przewidywane na poziomie 180 kiloniutonów na metr kwadratowy.

Jakie jest dziś zainteresowanie budową schronów?

W ostatnim czasie rośnie zainteresowanie budową schronów ochronnych, zarówno po stronie instytucji państwowych, jak i firm prywatnych. 

Jakie są realia, jeśli chodzi o zabezpieczenie ludności i schrony na zachodzie Europy?

W Unii Europejskiej jesteśmy jedynym krajem, poza Estonią, który nie ma przepisów technicznych, dotyczących budowy schronów ochronnych. Natomiast porównanie z krajami, gdzie budownictwo ochronne jest bardzo rozwinięte, jak Szwajcaria czy Finlandia, porównanie jest dla Polski druzgoczące.

Szwajcaria posiada pokrycie w budowlach ochronnych w zależności od kantonu od 80 proc. do ponad 100 proc. obywateli. W Finlandii to jest od 80 proc. do ponad 90 proc. W Finlandii przepisy nakazują deweloperom budowę osiedla domów jednorodzinnych tak, by schron powstał pod każdym domem, albo budowany jest jeden zbiorczy. Nikt tam nie dyskutuje z przepisami. Dla Finów to normalne, nikt się z tego nie śmieje. Istniejące schrony są bardzo zadbane. Polecałbym wycieczkę do Finlandii każdemu decydentowi, który odpowiada za bezpieczeństwo.

Nie każdego stać na budowę profesjonalnego schronu. Jaka jest alternatywa?

Każdy z nas ma prawo oczekiwać od władzy lokalnej informacji o ewidencji budowli ochronnych. Jest też wiele projektów budowli ochronnych do wykonania we własnym zakresie z prostych materiałów, z worków z piaskiem, ziemi, belek drewnianych. Można z sąsiadami wspólnie wykonać taki schron. Najlepiej, żeby go zaprojektowali fachowcy. Od 2023 roku budowa schronu o powierzchni do 35 m2 nie będzie wymagała uzyskania pozwolenia na budowę. Powyższe przepisy dotyczą przydomowych schronów i ukryć doraźnych.

Jeśli mamy odpowiedni budżet i stwierdzamy, że w razie kryzysu nie będziemy się ewakuowali, to możemy wybudować profesjonalny schron przeciwlotniczy. 

Natomiast mieszkając w bloku, można dopingować spółdzielnię, by przygotowała piwnicę do roli schronu. Są możliwości techniczne przystosowania istniejących podpiwniczeń, by w miarę zabezpieczały przed latającymi w powietrzu odłamkami i niezbyt dużymi skokami ciśnienia na skutek pobliskich wybuchów.

W ludziach jest największa siła. Poprzez zadawanie pytań i oczekiwania mobilizują w tym zakresie do działania, zarówno władze lokalne, jak i centralne. 

Dziękuję za rozmowę.

Czytaj także:

wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej