Nowi ambasadorowie. Rzecznik MSZ: to będą profesjonaliści
Profesjonaliści - tu cytat - "nie z nagłego nadania" - tacy dyplomaci mają, według rzecznika MSZ, zastąpić część polskich ambasadorów. Wymianę, mającą objąć większość szefów polskich placówek dyplomatycznych, zapowiedział premier Donald Tusk. Zaznaczył, że jeśli prezydent nie będzie wyrażał zgody na zmiany ambasadorów, ich rolę przejmą dyplomaci w charakterze chargé d’affaires.
2024-03-13, 13:54
Podczas wizyty w Waszyngtonie premier Donald Tusk zapowiedział, że zwróci się do prezydenta Andrzeja Dudy o zgodę na zmiany w większości ambasad. - Tak czy inaczej czeka nas bardzo masywna zmiana w ambasadach - zapowiedział.
Premier poinformował, że decyzję o zmianach w ambasadach podjął wraz z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Szef rządu zastrzegł, że teraz nie będzie informował o konkretnych nazwiskach.
Pod uwagę brany jest przede wszystkim profesjonalizm
Pytany o kryteria oceny obecnych ambasadorów, rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział, że pod uwagę brany jest przede wszystkim profesjonalizm.
- Ministrowi Sikorskiemu zależy, żeby to byli ludzie doświadczeni, dysponujący wiedzą w danym zakresie. Szczególny nacisk będzie kładziony na profesjonalną kadrę dyplomatyczną, która już wcześniej albo pracowała w MSZ, albo na placówkach. Ministrowi zależy na tym, żeby to byli dyplomaci nie z nagłego nadania - powiedział Paweł Wroński.
Ani premier, ani rzecznik MSZ nie poinformowali, którzy ambasadorzy mieliby zostać odwołani. Donald Tusk zapowiedział, że jeżeli prezydent nie wyrazi zgody na zmiany, ich rolę przejmą dyplomaci w charakterze chargé d’affaires.
REKLAMA
Stanowisko ambasadora uwieńczeniem kariery
Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna powiedział, że zmiany w polskich ambasadach są konieczne, by odpolitycznić i usprawnić pracę placówek.
- Dokonujemy oceny prac ambasadorów i placówek - poinformował Szejna w Programie 3 Polskiego Radia. - Tam, gdzie będą konieczne zmiany, one będą tylko i wyłącznie motywowane merytorycznie, a nie politycznie - zapewnił.
- Dyplomacja powinna być merytoryczna. Tam powinni mieć miejsce i pracę wybitni, wieloletni, zawodowi dyplomaci, a nie przede wszystkim politycy - stwierdził. - Oczywiście funkcja ambasadora jest też pewnym przedłużeniem polityki rządu i ja to rozumiem - dodał.
Wskazał, że stanowisko ambasadora mogłoby być uwieńczeniem kariery dla ekspertów, którzy przeszli przez wszystkie szczeble kariery i zasłużyli na to.
REKLAMA
Posłuchaj
- Spotkanie Biden-Duda-Tusk. Media w USA zwracają uwagę na polskie władze
- Premier Tusk wezwał do wsparcia Ukrainy. Jego apel nagłaśniają światowe media
Szczyt Trójkąta Weimarskiego. Szejna: reaktywowaliśmy ten format
IAR/PR24/kg
REKLAMA
REKLAMA