Wybuch gazu w Tychach. Ludzie nie mogą wrócić do swoich mieszkań. Jest śledztwo prokuratury
Po poniedziałkowym wybuchu gazu mieszkańcy bloku przy ul. Darwina w Tychach nie mogą wrócić do swoich domostw. W najbardziej zniszczonych lokalach konieczne będzie odtworzenie stropu.
2024-04-02, 15:05
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tychach Mariusz Węgrzyn przekazał podczas konferencji prasowej, że "mieszkania są uszkodzone w różnym stopniu".
- Najciężej są uszkodzone te, gdzie nastąpił wybuch i mieszkanie bezpośrednio nad. Te najprawdopodobniej, ze względu na uszkodzony strop, będą musiały długo być wyłączone z użytkowania - powiedział.
Jak wyjaśnił, załamany strop będzie musiał być usunięty i odtworzony nowy strop.
- Może to trwać długo - przyznał inspektor.
REKLAMA
Wybuch gazu w Tychach. Pomoc dla mieszkańców
Kilku mieszkańców bloku po eksplozji spędziło nocleg w Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Pozostali znaleźli schronienie u rodzin.
- Jesteśmy jednak przygotowani by udzielić pomocy wszystkim - zapewnił pełniący funkcję prezydenta Tychów Maciej Gramatyka.
Wskazał, że od rana trwają działania, by pomóc tym, którzy "stracili prawie wszystko w swoich mieszkaniach".
- Mamy przygotowane już kilkanaście, a jak będzie potrzeba, to więcej lokali zastępczych - poinformował.
REKLAMA
Miasto uruchomiło także procedury Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej , który udzieli potrzebującym pomocy finansowej i psychologicznej.
Posłuchaj
Jedna osoba na oddziale intensywnej terapii
1 kwietnia w budynku wielorodzinnym przy ul. Darwina doszło do wybuchu gazu. 7 osób, w tym dwoje dzieci, zostało poszkodowanych.
REKLAMA
Najciężej ranna osoba została przetransportowana do szpitala śmigłowcem LPR. W sumie do szpitala trafiły dwie osoby: jedna na oddział ortopedii, jej stan jest stabilny, druga przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. Wiadomo, że ma poparzenia i niewykluczone, że będzie przewieziona do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Grupa poszukiwawcza z psami w Tychach
W akcji ratowniczej brało udział 21 zastępów straży pożarnej, 58 ratowników, w tym specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z Jastrzębia-Zdroju z psami ratowniczymi.
Do późnego wieczora zabezpieczano mieszkania - w szczególności okna - przed dalszymi uszkodzeniami. Na miejscu pracowali strażacy, pracownicy administracji budynku, pracownicy obsługi technicznej jak i sami właściciele mieszkań.
REKLAMA
Posłuchaj
Wybuch przy ul. Darwina w Tychach. Śledztwo prokuratury
Prokuratura oficjalnie wszczęła śledztwo w sprawie wybuchu gazu w bloku przy ulicy Darwina w Tychach. Postępowanie prowadzone jest w sprawie sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.
- W najbliższym czasie śledczy wystąpią o dokumentację techniczno-budowlaną budynku, przesłuchani zostaną także bezpośredni świadkowie tego zdarzenia, a także osoby, które mogą mieć o nim wiedzę - powiedziała Radiu Katowice prokurator Maria Paszek.
Nagrania z monitoringu
Śledczy sprawdzą także czy teren bloku, w którym doszło do wybuchu był objęty monitoringiem. Jeśli tak, to nagrania te także zostaną zabezpieczone.
REKLAMA
Na razie prokuratura nie wyklucza żadnego scenariusza i - jak podkreśla - za wcześnie jest mówić o wstępnych hipotezach.
- Wybuch gazu na Gubałówce w Zakopanem. Jedna osoba została ranna
- Wybuch gazu w Świnoujściu, są poszkodowani. Straż bada przyczyny zdarzenia
PAP/IAR/fc
REKLAMA