Pandemia. NIK zawiadamia prokuraturę. Morawiecki: biorę całą odpowiedzialność na siebie

2024-04-03, 12:45

Pandemia. NIK zawiadamia prokuraturę. Morawiecki: biorę całą odpowiedzialność na siebie
Morawiecki o zarzutach NIK dot. COVID-19: biorę całą odpowiedzialność na siebie. Foto: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/East News

Najwyższa Izba Kontroli zapowiedziała złożenie w środę wniosku do prokuratury ws. nieprawidłowości związanych z działaniami rządu podczas pandemii. - Kupowaliśmy, gdzie tylko mogliśmy - to, co ratuje życie Polaków. Biorę całą odpowiedzialność na siebie - odpowiedział na zarzuty były premier Mateusz Morawiecki.

Były premier był pytany na konferencji prasowej o planowane na środę skierowanie przez Najwyższą Izbę Kontroli zawiadomienia do prokuratury wobec osób, które brały bezpośredni udział w procesie zakupu środków ochrony indywidualnej w związku z przeciwdziałaniem COVID-19. Chodzi m.in. o Mateusza Morawieckiego i Jacka Sasina.

NIK 21 marca przedstawiła wyniki kontroli dotyczącej zakupu środków ochrony indywidualnej w związku z przeciwdziałaniem COVID-19. Wynika z nich, że w latach 2020-2021 kancelaria premiera wydała niegospodarnie, nierzetelnie i niecelowo blisko 200 mln zł.

Morawiecki: ludzka pamięć jest zawodna

Były premier odnosząc się do kwestii - jak zaznaczył - zakupów, które jego rząd starał się robić na całym świecie na początku pandemii koronawirusa, przypomniał trudności związane z ogromnym jej rozmiarem.

- Ludzka pamięć jest czasami zawodna. Luty, marzec, kwiecień 2020 r. - wybucha pandemia COVID-19. Wszystkie rynki na całym świecie zamierają. Zamiera płynność, brak jest podaży, brak jest popytu. Wszyscy koncentrują się na jednym. Skąd wziąć maseczki, skąd wziąć środki ochrony fizycznej, skąd wziąć różne artykuły medyczne, produkty medyczne jak respiratory. Po co? Po to, żeby ratować życie - mówił Mateusz Morawiecki.

- I ja biorę całą odpowiedzialność na siebie, ponieważ prosiłem, aby każdy, kto tylko może, kupował, gdzie tylko może, to, co ratuje życie Polaków - zaznaczył były premier.

- Dlatego wierzę, że nawet jeżeli taki haniebny wniosek zostanie przekazany do prokuratury, to będzie ona potrafiła popatrzeć na cały kontekst tej tragedii COVID-19, która wtedy się rozgrywała. A jeżeli nie będzie w stanie i skieruje to do sądu, to sąd będzie miał na tyle zdrowego rozsądku i uczciwości, że popatrzy na to, co się wtedy działo na całym świecie, w Europie i w Polsce - mówił polityk PiS.

Pandemia. "Zachowaliśmy się jak trzeba"

Morawiecki dodał, że jeżeli prokuratura i sąd nie uznają tych argumentów, to i tak będzie "szczęśliwy i dumny z tego powodu, że nasz rząd zareagował błyskawicznie".

- Zareagował w taki sposób, w jaki powinniśmy zareagować. Zachowaliśmy się jak trzeba - podkreślił.

Dofinasowania samorządów

Były premier był również pytany o dofinansowania samorządów w ostatnich latach. Odpowiedział, że fundusz w tej sprawie przywrócił godność w ogromnej większości polskich gmin i powiatów. - Wystarczy pojechać po Polsce, wyjechać poza Warszawę i zapytać o drogi, o świetlice środowiskowe, o ochotnicze straże pożarne, szkoły, szpitale, żłobki, wszystkie elementy infrastruktury publicznej. O to, jak wyglądały inwestycje w czasach poprzedniej koalicji przed naszymi rządami i w ciągu ostatnich pięciu lat - wyliczał Morawiecki.

Środki rozdzielaliśmy sprawiedliwie według algorytmów - kontynuował polityk - według pewnych zasad, które były obiektywnie ogłaszane przed naborem - podkreślił, wskazując, że z programów inwestycji strategicznych skorzystało ponad 99 proc. samorządów.

- W tych naszych programach staraliśmy się, aby nie tak, jak w przypadku środków unijnych, gdzie trafiały one do wielkich miast, bogatych metropolii i powiatów, tylko staraliśmy się, aby ten program rozdzielany był sprawiedliwie. Jeżeli ktoś chce kierować w związku z tym programem wnioski do prokuratury, niech to czyni - dodał Morawiecki.

Czytaj także:

PAP/łl

Polecane

Wróć do strony głównej