"Niedobory personelu i sprzętu". Stan polskiej armii wobec rosyjskiego zagrożenia

2024-04-04, 14:26

"Niedobory personelu i sprzętu". Stan polskiej armii wobec rosyjskiego zagrożenia
Według szwedzkiego raportu główne problemy polskiej armii to braki kadrowe i sprzętowe . Foto: Stanislaw Bielski/REPORTER/EastNews

Braki osobowe oraz sprzętowe to główne problemy polskiej armii. Do tych ostatnich przyczyniło się m.in. przekazywanie uzbrojenia dla Ukrainy. To wnioski z raportu szwedzkiego resortu obrony, który przeanalizował możliwości europejskich państw w obliczu rosyjskiego zagrożenia.

Modernizacja polskiego wojska przyspieszyła po inwazji Rosji na Ukrainę. Rząd realizuje zakupy sprzętu głównie w Stanach Zjednoczonych i Korei Południowej. Mamy już na przykład nowoczesne czołgi z tych państw. Jednak wciąż czekamy na dostawy uzbrojenia, na które już podpisano umowy.

Szwedzki resort obrony, który jest autorem raportu na ten temat, podkreśla, że wysiłki mające na celu modernizację i zwiększenie liczebności polskiej armii zyskały ogólnonarodowe poparcie, pomimo silnej polaryzacji społeczeństwa. Znaczący wpływ na taką postawę Polaków miały imperialistyczne działania Rosji.

Opracowanie wskazuje również na główne wyzwania dla naszego wojska. To przede wszystkim niedobory personelu i sprzętu. Przy czym w przypadku personelu problemem nie jest sama rekrutacja, ale zatrzymanie w wojsku obecnej kadry.

Stan polskiej armii. "Doszło do redukcji kadr"

"W niektórych oddziałach doszło do redukcji kadr. Szczególne niepokojącym zjawiskiem w obrębie sił zawodowych jest odchodzenie specjalistów" - czytamy w raporcie. Szwedzki MON zaznacza, że "chociaż nie ma wyczerpującego wyjaśnienia tego zjawiska", to stosunkowo częstymi przyczynami odejść są niskie wynagrodzenia oraz duże obciążenia pracą.

"Największym wyzwaniem sił zbrojnych jest zatrzymanie personelu, a nie jego rekrutacja. Zwłaszcza że prowadzone kampanie rekrutacyjne przynoszą dobre rezultaty" - informują autorzy raportu. Zwracają również uwagę, że popularnością cieszą się między innymi szkolenia wojskowe dla ochotników. W 2022 roku wzięło w nich udział około 25 tys. żołnierzy, z czego 9 tys. kontynuowało zawodową służbę wojskową. Ponadto rok 2022 przyniósł najwyższą liczbę zaciągów od czasu zniesienia obowiązkowego poboru.

Czytaj także:

Przy opisywaniu kwestii braków sprzętowych raport przypomina o "darowiznach na rzecz Ukrainy w postaci podstawowych polskich czołgów Leopard i T-72 - modeli normalnie eksploatowanych przez jednostki 11 Dywizji". To według szwedzkiego MON jedna z przyczyn niewystarczającego wyposażenia materiałowego polskiej armii.

Zdaniem autorów raportu Polska będzie w stanie zwiększyć swoją zdolność do szybkiego reagowania na akty agresji - tak, by stawić czoła przeciwnikowi na lądzie - kiedy osiągnie swój cel w postaci posiadania sześciu kompletnych dywizji lądowych. Według planów cztery z nich mają być gotowe do działania do 2030 roku. "Posiadając kilka dywizji, możliwe jest utrzymanie w wysokiej gotowości jednostek, które obejmują swoim działaniem większą część terytorium Polski" - czytamy.

Modernizacja uzbrojenia

Szwedzi zaznaczają, iż celem Sił Zbrojnych RP jest istotna poprawa zdolności operacyjnej w perspektywie najbliższych kilku lat. "Czynnikami przyczyniającymi się do tego są zmiany w strukturze dowodzenia, zwiększenie personelu, zarówno zawodowego, jak i rezerwowego, a także odnowa i doskonalenie uzyskane dzięki nabyciu zaawansowanego sprzętu wojskowego". A duża część uzbrojenia jest przestarzała i wymaga wymiany. Dlatego modernizacja i dostawy nowego sprzętu stanowią dla Polski priorytet. Proces ten postępuje. Nasza armia od 2023 roku ma do dyspozycji między innymi nowe czołgi K2 z Korei Południowej oraz amerykańskie abramsy. 

Analiza szwedzkiego resortu obrony wskazuje także na artylerię, która również w dużej części wymaga unowocześnienia. Obecnie w jej skład wchodzą stare i nowe systemy. Część samobieżnej artylerii produkcji radzieckiej została przekazana Ukrainie. Na wyposażeniu armii są również dość wiekowe czechosłowackie systemy Dana. Nowsze uzbrojenie w tym zakresie, którym dysponuje nasze wojsko, to m.in. kraby i haubice K9A1. Poza tym żołnierze mają do dyspozycji około 200 systemów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych MLRS. Natomiast w 2023 roku pierwsze 20 nowych amerykańskich wyrzutni HIMARS zostało dostarczonych do 16 Dywizji Zmechanizowanej.

Z kolei siły powietrzne mają na wyposażeniu około 90 samolotów myśliwskich, w tym MiG-i 29 radzieckiej produkcji oraz amerykańskie F-16. Sytuacja w tym zakresie poprawi się, kiedy w armii pojawią się 32 samoloty F-35 oraz 12 koreańskich FA-50. Według autorów raportu "siłom powietrznym brakuje kluczowych zdolności wsparcia, przede wszystkim rozpoznania i świadomości sytuacyjnej, a patrząc w przyszłość, te braki będą wyzwaniem".

Najgorsza sytuacja jest w marynarce wojennej. Jeśli chodzi o większe systemy, Wojsko Polskie dysponuje tylko jednym taktycznym okrętem podwodnym, dwoma fregatami, trzema niszczycielami min i dwiema korwetami. Ponadto Brygada Lotnictwa Morskiego ma do dyspozycji samoloty patrolowe i śmigłowce.

Robert Bartosewicz

Polecane

Wróć do strony głównej