Zarzuty dla byłej żony sędziego, który uciekł na Białoruś. To "Mała Emi" z afery hejterskiej

2024-05-06, 15:12

Zarzuty dla byłej żony sędziego, który uciekł na Białoruś. To "Mała Emi" z afery hejterskiej
Emilia Sz. to jedna z głównych postaci tzw. "afery hejterskiej". Foto: Twitter/@KastaWatch

Prokuratura chce postawić zarzuty byłej żonie sędziego, który zbiegł na Białoruś i wystąpił tam o azyl. Emilia Sz. to jedna z głównych postaci tzw. "afery hejterskiej" w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jako "Mała Emi" atakowała w internecie sędziów, którzy nie popierali reformy wymiaru sprawiedliwości prowadzonej przez Zbigniewa Ziobrę. 

- Postępowanie prowadzone jest w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych pełniących funkcje w Ministerstwie Sprawiedliwości, w szczególności poprzez niedopuszczalne przetwarzanie danych osobowych, działając tym na szkodę interesu publicznego i prywatnego – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu prok. Anna Zimoląg.

Prokurator Zimoląg przekazała, że do tej pory w ramach postępowania sformułowano postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec Emilii Sz. Zarzuty nie został jeszcze ogłoszone kobiecie, a śledczy na razie nie zdradzają ich treści.

Była żoną sędziego, który uciekł na Białoruś

Według informacji ujawnionych przez Onet.pl w 2019 r. Emilia Sz. to była żona sędziego Tomasza Szmydta, który w poniedziałek poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę".

Czytaj także:

Prok. Zimoląg poinformowała, że "Tomasz Szmydt nie jest obecnie stroną postępowania i nie sformułowano wobec niego zarzutów".

Dyskredytacja sędziów, pomysły na grupie "Kasta"

Z artykułów publikowanych w drugiej połowie sierpnia 2019 r. przez serwis onet.pl wynikało, że ówczesny wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. prezesa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra.

Według informacji Onetu na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów. Według doniesień Onetu w akcje hejtowania mieli być zaangażowani także m.in. członkowie KRS: Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, sędzia SN Konrad Wytrykowski i sędzia delegowany do resortu sprawiedliwości Jakub Iwaniec.

Dymisja wiceministra Piebiaka

Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji, a Iwaniec zastał odwołany z delegacji do MS. Wytrykowski oświadczył, że informacje zawarte w publikacji Onet.pl są nieprawdziwe i godzą w jego dobre imię i reputację.

Piebiak przy okazji składania rezygnacji z funkcji wiceministra oświadczył, że będzie z determinacją bronić swojego dobrego imienia, na które pracował całe życie. W czerwcu 2021 r. Piebiak wygrał proces o zniesławienie z naczelnym Onetu Bartoszem Węglarczykiem.

Okropne rzeczy z miłości

Emilia Sz. w reportażu "Uwaga!" jesienią 2022 r. tłumaczyła swoje działanie miłością do sędziego Tomasza Szmydta. 

- Mój mąż potrzebował tej mojej działalności, żeby piąć się wyżej więc byłam zdolna robić takie okropne rzeczy - wyjaśniała, wskazując, że w grupie "byli prawie sami sędziowie, a prokurator to nadzorował".

- Nie zdawałam sobie sprawy z tego, co robię - przekonywała. 

PAP/IAR/fc

Polecane

Wróć do strony głównej