Morawiecki reaguje na śledztwo prokuratury. Pisze o "polowaniu na czarownice"
Premier Mateusz Morawiecki zapewnił w czwartek, że "wszystkie decyzje zakupowe w czasie światowej pandemii były podejmowane z myślą o zdrowiu i życiu pacjentów". Oświadczenie wydał po wszczęciu śledztwa przez prokuraturę w tej sprawie.
2024-06-13, 20:11
Prokuratura Okręgowa w Warszawie w czwartek poinformowała o rozpoczęciu śledztwa. Dotyczy ono sprawy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków m.in. przez byłego premiera, szefa KPRM i byłych pracowników MAP w związku z zakupem środków ochrony indywidualnej podczas pandemii w 2020 r.
Morawiecki: to jeden z najtrudniejszych okresów w historii
Były szef rządu Mateusz Morawiecki oświadczył w mediach społecznościowych, że "wszystkie decyzje zakupowe w czasie światowej pandemii były podejmowane z myślą o zdrowiu i życiu pacjentów". Zapewnił, że urzędnicy i przedstawiciele firm państwowych szukali środków ochrony na całym świecie, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno pacjentom, jak i personelowi medycznemu. "Był to jeden z najtrudniejszych okresów w historii naszego państwa" - napisał b. premier.
Polityk PiS podkreślił, że w czasie pandemii produkcja i sprowadzenie środków ochrony osobistej, takich jak maseczki, fartuchy, przyłbice czy środki do dezynfekcji, odbywały się w trudnych warunkach, przy przerwanych łańcuchach dostaw, światowym niedoborze i ostrej konkurencji.
"Urzędnicy i pracownicy firm państwowych robili wszystko, co w ich mocy, aby dostarczyć niezbędne materiały do szpitali, domów opieki i dla pracowników na pierwszej linii. Teraz są za to atakowani. Wszystko wskazuje na to, że jedynym powodem jest fakt, że rządziła wtedy Zjednoczona Prawica. Walka polityczna prowadzona takimi metodami jest nie tylko haniebna i zwyczajnie nieuczciwa, ale będzie miała poważne konsekwencje w przyszłości" - czytamy we wpisie Morawieckiego.
REKLAMA
Morawiecki dziękuje za zaangażowanie w walkę z pandemią
W ocenie byłego szefa rządu, trwające od kilku miesięcy "polowanie na czarownice" będzie miało taki skutek, że "urzędnicy i funkcjonariusze państwowi będą sparaliżowani strachem przed podejmowaniem decyzji, od których będzie zależało to jak działa państwo - czy będzie w stanie szybko i sprawnie reagować na sytuacje kryzysowe".
Jak dodał, "sprawne i szybkie podejmowanie decyzji to kwestia jakości życia w państwie w ogóle, ale są przypadki takie jak pandemia, w których to po prostu kwestia życia i śmierci". "Chciałbym podziękować każdej osobie z mojego rządu i firm państwowych za ich ogromne zaangażowanie w walce z pandemią. Wasza praca była i jest powodem do dumy i szacunku. Ja i zdecydowana większość Polaków nigdy nie zapomni Waszego poświęcenia w walce z koronawirusem. Dziękuję Wam z całego serca" - zakończył wpis były premier.
Śledztwo prokuratury. Szczegóły
Rzecznik Prokuratury Okręgowej W Warszawie prok. Piotr Skiba przekazał w czwartek, że "12 czerwca 2024 r. wszczęte zostało śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - Prezesa Rady Ministrów, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, innych pracowników i kierownictwa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Ministerstwa Aktywów Państwowych poprzez wydanie spółkom Skarbu Państwa polecenia dokonywania zakupu środków ochrony indywidualnej, czym działano na szkodę interesu publicznego Skarbu Państwa - Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 oraz Grupy Lotos SA w kwocie wielkich rozmiarów".
REKLAMA
Ogromne prowizje
Prok. Skiba podkreślił, że w związku z tymi poleceniami określone podmioty uzyskały wielomilionowe prowizje. Kwota uzyskana w związku z zakupem tych środków wyniosła ponad 27 mln zł.
Śledztwo w drugim wymiarze dotyczy również niedopełnienia obowiązków przez członków zarządu Grupy Lotos SA, która zapłaciła za środki ochrony indywidualnej nieposiadające odpowiednich atestów i specyfikacji, następnie wykorzystywane przez różne podmioty lecznicze w zwalczaniu COVID-19. - Nie dość, że zapłaciła, to jeszcze nie korzystała z instytucji prawa cywilnego w celu dochodzenia swoich uprawnień jako płacący za te środki - powiedział prok. Skiba.
Trzeci wymiar śledztwa związany jest z przekroczeniem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązków przez pracowników Agencji Rezerw Materiałowych w związku z wydaniem podmiotom leczniczym środków ochrony indywidualnej nieposiadających odpowiednich certyfikatów, co wpływa na wzrost zagrożenia epidemiologicznego w Polsce. - W szczególności wśród tych osób zajmujących się na co dzień zwalczaniem pandemii" - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej. Dodał, że najpoważniejszy z tych czynów zagrożony jest karą do 10 lat więzienia.
- Rusza śledztwo ws. Morawieckiego i Dworczyka. W tle pandemia
- Pandemia. NIK zawiadamia prokuraturę. Morawiecki: biorę całą odpowiedzialność na siebie
- Pandemia. NIK zawiadamia prokuraturę. "Kto przytulił blisko 10 mln zł?"
PAP/kg
REKLAMA