Spot PiS wywołał burzę, będzie zawiadomienie do prokuratury. "Rasistowski ściek"
Liderzy partii Razem oceniają, że opublikowany spot PiS nawołuje do nienawiści na tle rasowym. - Składamy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez partię Jarosława Kaczyńskiego. PiS musi odpowiedzieć za wpuszczanie do debaty publicznej rasistowskiego ścieku - powiedziała wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat.
2024-06-18, 16:40
We wtorek rano Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w mediach społecznościowych spot, w którym krytykuje rząd Donalda Tuska za politykę migracyjną. Na nagraniu widać m.in. osoby o ciemnym kolorze skóry; ich oczy zasłonięto czarnymi paskami. W spocie słychać także fragmenty wypowiedzi premiera Donalda Tuska, mówiącego że "Polska będzie beneficjentem paktu migracyjnego" oraz "Nie będziemy za nic płacić i nie będziemy musieli przyjmować migrantów z innych kierunków. W polskich domach będzie lepiej". Następnie słychać pytanie lektora: "Czemu się nie uśmiechacie?".
Partia Razem zwołuje konferencję
Spot wywołał ostre reakcje m.in. internautów, którzy zarzucają PiS, że materiał może doprowadzić do ataków na tle rasistowskim. W sprawie nagrania opublikowanego przez Prawo i Sprawiedliwość we wtorek konferencję prasową w Sejmie zorganizowali politycy partii Razem: wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, lider partii Adrian Zandberg oraz poseł klubu Lewicy Maciej Konieczny.
Poinformowali, że partia Razem złoży we wtorek zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez PiS. Biejat wyjaśniła, że chodzi o przestępstwo dotyczące nawoływania do nienawiści na tle różnic etnicznych i rasowych oraz produkowanie i prezentowanie nagrań propagujących takie treści; a także publiczne znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności etnicznej i rasowej.
Zobacz także:
REKLAMA
- Niemcy podrzucili Polsce migrantów, teraz przepraszają. Komunikat SG
- Migranci dostaną świadczenia na koszt podatników? Dziemianowicz-Bąk: to niewyobrażalne
- Nie ma i nie będzie naszej zgody na szerzenie nienawiści wobec osób o innym kolorze skóry i innej przynależności etnicznej. Prawo i Sprawiedliwość musi wreszcie odpowiedzieć za wpuszczanie do debaty publicznej tego rasistowskiego ścieku - podkreśliła Biejat.
"Nie" dla rasizmu
Zdaniem Adriana Zandberga spot jest "ohydnym i nieodpowiedzialnym szczuciem", co zakazane jest przez polskie prawo. - Chcę, żeby jasno wybrzmiało to w budynku polskiego parlamentu: w Polsce żyją, mieszkają, pracują i płacą podatki ludzie o różnym kolorze skóry, w tym także o takim kolorze, który nie podoba się Prawu i Sprawiedliwości - oświadczył lider partii Razem.
- Chcę tym wszystkim ciężko pracującym ludziom powiedzieć dzisiaj z tego miejsca w Sejmie: szanowni państwo, jesteście tu w Polsce u siebie, nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej i żaden rasistowski debil tego nie zmieni - dodał Zandberg.
Poseł Maciej Konieczny podkreślił, że - w jego ocenie - spot PiS nawołuje do nienawiści na tle rasowym i musi spotkać się nie tylko z odpowiedzią polityczną, ale również z konsekwencjami prawnymi.
REKLAMA
PAP/łp
REKLAMA