Kto weźmie kluczowe stanowiska w UE? Tusk ujawnił nazwiska

2024-06-18, 21:55

- Nikt nie kwestionuje kandydatur na najważniejsze stanowiska w UE - powiedział po nieformalnym szczycie Rady Europejskiej premier Donald Tusk. Jego zdaniem, decyzja o nominacjach zapadnie w przyszły czwartek. Szef rządu wskazał, że Polskę interesuje teka komisarza ds. sąsiedztwa i rozszerzenia.

W poniedziałek Donald Tusk uczestniczył w nieformalnym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli w sprawie obsady kluczowych unijnych stanowisk. Był jednym z negocjatorów Europejskiej Partii Ludowej.

Jak powiedział szef polskiego rządu, Ursula von der Leyen jako przewodnicząca KE, premier Estonii Kaia Kallas - na stanowisko szefa unijnej dyplomacji i były premier Portugalii Antonio Costa jako szef Rady Europejskiej "to są kandydaci, którzy na 90 procent obejmą stanowiska" i nikt tych kandydatur już nie kwestionuje.

Zwrócił uwagę, że konsensus udało się osiągnąć szybciej niż kiedykolwiek wcześniej po wyborach do PE i że do formalnego porozumienia nie mogło dojść podczas nieformalnego szczytu.

- Wiadomo tylko, że formalna decyzja o nominacjach zapadnie za tydzień w czwartek. I ona zapadnie w czwartek - dodał.

REKLAMA

Rozkład portfeli w KE

Szef rządu odniósł się też do doniesień medialnych, według których EPL nie chce się zgodzić na zadeklarowanie, by Antonio Costa przewodniczył Radzie Europejskiej przez pięć lat - mandat przewodniczącego Rady Europejskiej trwa dwa i pół roku z możliwością odnowienia na kolejne dwa i pół.

- Ci, którzy zgłosili Costę, chcieliby, żeby deklaracja, że będzie na pięć lat, była jednoznaczna. My (EPL) uważamy, że zgodnie z traktatem wybieramy na dwa i pół roku, co nie wyklucza kolejnej kadencji dla niego - powiedział Donald Tusk.

Dodał, że ta sprawa jest jeszcze do omówienia i że w poniedziałek organizuje konferencję z głównymi negocjatorami trzech głównych sił w PE.

Premier mówił też w trakcie konferencji, że od momentu gdy ukonstytuuje się nowa KE, Polska będzie miała jeden z decydujących głosów w kwestii obronności i bliskiego sąsiedztwa.

REKLAMA

- Nie powiem, jak będzie wyglądał rozkład portfeli w KE, ale uzyskałem ze wszystkich stron zapewnienie, że Polska będzie miała jeden z rozstrzygających głosów w kwestii obrony, rozszerzenia, sąsiedztwa i bezpieczeństwa naszych granic - oświadczył.

Projekt wspierany przez UE

Premier zauważył, że zakresy odpowiedzialności poszczególnych komisarzy unijnych mogą ulegać pewnym korektom i uzupełnieniu.

- Dla mnie kwestią jest dzisiaj komisarz ds. sąsiedztwa i rozszerzenia. To jest kwestia przyszłości Ukrainy, jej odbudowy, bezpieczeństwa polskich interesów w przypadku rozszerzenia procesu akcesyjnego. Ktoś musi pilnować europejskich i polskich interesów. Ewentualny proces przystępowania Ukrainy czy Bałkanów do UE to poważne wyzwanie dla naszych interesów. Polska byłaby tu odpowiednim krajem do pilnowania tego - stwierdził szef rządu.

Powiedział też, że do Tarczy Wschód dołączą najprawdopodobniej w najbliższych dniach inne kraje, w tym państwa bałtyckie. Dodał, że będzie to projekt wspierany przez UE.

REKLAMA

- Rozmawiałem z większością premierów i prezydentów europejskich dokładnie w tej sprawie i każdy bez wyjątku, także kandydatka na szefową Komisji, potwierdzili gotowość traktowania inwestycji w ochronę granicy wschodniej Unii Europejskiej jako wspólne zadanie całej Unii Europejskiej, włącznie z finansowaniem europejskim przynajmniej niektórych zadań na tej granicy - powiedział premier.

Zastrzegł, że dopiero z nową Komisją Europejską jego rząd będzie rozmawiał o szczegółach.

PAP/DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej