Drift wokół młodej pary. 8 tys. mandatu zapłaci właściciel bmw
Właściciel bmw, które zostało nagrane podczas driftu wokół pary nowożeńców na publicznej drodze w Radomiu, zapłacił 8 tys. zł mandatu. 31-latek nie chciał zdradzić policjantom, kto siedział za kierownicą jego auta. Został więc ukarany najwyższą przewidywaną za to grzywną.
2024-06-22, 12:06
Nagranie z driftującym wokół młodej pary zielonym bmw pojawiło się w sieci i od razu wzbudziło zainteresowanie policjantów, bo – jak podkreśliła rzeczniczka radomskiej policji Justyna Jaśkiewicz - tego rodzaju wyczyny na publicznych drogach są nie tylko niebezpieczne, ale i nielegalne.
Mundurowi uznali, że kierujący bmw potraktował publiczną drogę jak prywatny tor wyścigowy, narażając przy tym na niebezpieczeństwo znajdujących się tam pieszych.
- Atak słonia na auto z turystami. Jedna kobieta zginęła stratowana
- Z promilami i o wiele za szybko. Przerażające nagranie wypadku
Policjanci ustalili właściciela pojazdu. 31-latek nie chciał jednak powiedzieć funkcjonariuszom, kto prowadził auto. - Dlatego został ukarany mandatem w wysokości 8 tys. zł; to najwyższa grzywna przewidziana przez kodeks za niewywiązanie się przez właściciela z obowiązku wskazania, komu powierzył swój pojazd – podkreśliła rzeczniczka.
REKLAMA
PAP/łp
REKLAMA