"Tajny list Kaczyńskiego". Prezes PiS: ja tego nie pamiętam

- Nie pamiętam tego, nie pamięta tego również Zbigniew Ziobro -mówił Jarosław Kaczyński zapytany o list do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.

2024-07-02, 15:10

"Tajny list Kaczyńskiego". Prezes PiS: ja tego nie pamiętam
Prezes PiS mówił we wtorek o tajemniczym liście . Foto: PAP/Piotr Nowak

Roman Giertych (KO) zapowiedział w poniedziałek, że kierowany przez niego Zespół ds. rozliczeń PiS złoży wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w związku z tym, że nie zawiadomił on organów ścigania, iż Fundusz Sprawiedliwości może być wykorzystywany na cele wyborcze. Chodzi o opublikowany przez "Gazetę Wyborczą" list, który w 2019 r. miał być adresowany przez Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry, w którym ten pierwszy zwrócił się o "natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej".

Kaczyński nie pamięta listu

Kaczyński we wtorek pytany o ten list odpowiedział: "Ja tego nie pamiętam, nie pamięta tego też minister Ziobro. Natomiast minister Romanowski twierdzi, że do niego taki list dotarł, więc zakładam, że może po prostu mnie pamięć zawodzi".

 - Zakładając, że taki list został wysłany, ja za to stu procent nie daję, ale zakładam na chwilę, to był on wynikiem czegoś, co zdarza się w każdej kampanii wyborczej. Mianowicie tego, że posłowie przeżywają pewien specyficzny stan psychiczny, który powoduje, że strasznie się denerwują tym co robią inni posłowie, ich kampaniami wyborczymi. Chodzi oczywiście o tych, którzy konkurują w jednym okręgu - powiedział prezes PiS.

List znaleziono u Romanowskiego 

Pytany o to, czy nie obawia się że PiS utraci subwencję za "naginanie prawa" stwierdził: "Myśmy żadnego prawa nie naginali, nie było to nasze ugrupowanie, zostało to rozliczone i sprawa jest można powiedzieć res iudicata, sprawa osądzona".

REKLAMA

Cytowany przez "GW" list znaleziono u b. wiceszefa MS Marcina Romanowskiego odpowiedzialnego za dysponowanie pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwości. Jak podała gazeta, funkcjonariusze ABW weszli do jego mieszkania w marcu tego roku w związku ze śledztwem ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

Czytaj także:

PAP/kg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej