Granica z Białorusią. Wzrost agresywnych działań wśród migrantów
Rzucają szkłem, strzelają z procy metalowymi kulkami - nasiliła się agresja wśród migrantów próbujących nielegalnie przedostać się do Polski z Białorusi. Zmniejszyła się za to liczba prób przekroczenia granicy na Podlasiu, gdzie wzdłuż pasa granicznego obowiązuje strefa buforowa.
2024-07-17, 07:49
Mimo mniejszej liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy, działania migrantów próbujących przedostać się do Polski są bardziej agresywne. Potwierdza te informacje mjr Katarzyna Zdanowicz z zespołu prasowego podlaskiego oddziału Straży Granicznej.
Rzeczniczka spadek spadek liczby prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy wiąże z wprowadzeniem tzw. strefy buforowej. Na obszarze objętym szczególnym nadzorem nie mogą przebywać osoby postronne, zwiększony jest monitoring tego terenu, a mieszkańcy proszeni są o informowanie służb o każdej podejrzanej osobie, którą zauważą.
Posłuchaj
Straż Graniczna podała, że w weekend (12-14.07) podjęto 138 prób nielegalnego wtargnięcia po Polski, a tylko w poniedziałek 15.07 było ich 30.
Agresywne działania wobec Straży Granicznej
Mjr Zdanowicz potwierdziła w rozmowie z IAR też, że nielegalni migranci nadal zachowują się agresywnie wobec Straży Granicznej i wymyślają nowe sposoby dokuczania funkcjonariuszom. - Rzucają szkłem, strzelają z procy metalowymi kulkami - wyliczała rzeczniczka podlaskiej Straży Granicznej.
REKLAMA
- Polscy żołnierze zaatakowani na granicy. "Wulgarne hasła, plucie na mundur"
- Rosja ściąga na polską granicę dziesiątki tysięcy migrantów? "Wśród nich terroryści"
Za organizowanie tego typu zdarzeń na polsko-białoruskiej granicy odpowiedzialne są białoruskie i rosyjskie służby. Jak podkreślają eksperci wojskowi, jest to element wojny hybrydowej, prowadzonej przeciwko państwom NATO.
Śmierć polskiego żołnierza
Pod koniec maja w wyniku ataku próbujących sforsować stalową zaporę mężczyzn, zginął polski żołnierz patrolujący tzw. pasek. Gdy sierż. Mateusz Sitek używając tarczy ochronnej, blokował wyłom w stalowej zaporze na granicy, sprawca - po przełożeniu ręki przez płot - ugodził go nożem w klatkę piersiową. W stronę rannego i udzielającej mu pomocy funkcjonariuszki Straży Granicznej rzucano gałęzie i kamienie.
Mimo udzielonej pomocy w szpitalach w Hajnówce i Warszawie, 21-latek zmarł po kilku dniach. Został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony "Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju". Po jego śmierci premier Donald Tusk zapowiedział utworzenie obowiązującej dzisiaj strefy buforowej przy granicy z Białorusią.
REKLAMA
IAR/Maciej Jastrzębski/st
REKLAMA