Chwile grozy w Rzeszowie. Nastolatka w bmw uderzyła w dzieci na pasach
W Rzeszowie 19-latka kierująca bmw potrąciła na przejściu dla pieszych dwoje dzieci w wieku 11 i 7 lat. Dziewczynka i chłopiec trafili do szpitala. Policja zatrzymała prawo jazdy sprawczyni wypadku.
2024-07-24, 16:48
Do zdarzenia doszło we wtorek wczesnym popołudniem. 19-latka jechała lewym pasem w kierunku ulicy Ofiar Katynia. Omijała stojącego na prawym pasie seata, którego kierowca zatrzymał się przed oznakowanym przejściem dla pieszych. Nie zachowała - w odróżnieniu od niego - szczególnej ostrożności, wjechała na przejście i potrąciła dwoje dzieci w wieku 11 i 7 lat.
- Dzieci przebywają w szpitalu. Na szczęście doznane obrażenia nie zagrażają ich życiu - powiedziała portalowi polskieradio24.pl podkomisarz Magdalena Żuk z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Funkcjonariuszka zapytana o prędkość, z jaką poruszała się 19-latka, odparła, że "będzie wyjaśniania w dalszym toku czynności", natomiast "pierwszorzędne znaczenie miało to, że nie zatrzymała się przed przejściem dla pieszych".
Policjanci zatrzymali prawo jazdy
Kierująca bmw nie była pod wpływem alkoholu. Pobrano jej natomiast krew w celu sprawdzenia, czy nie była pod wpływem innych substancji odurzających. Podkomisarz Żuk nadmieniła, że wyniki badań będą znane za 3-4 tygodnie.
REKLAMA
Dodała, że policjanci zatrzymali prawo jazdy 19-latki. Jej samochód został zabezpieczony w celach procesowych i odholowany na policyjny parking.
- Przed nami przesłuchania świadków i dalsze czynności - zapowiedziała podkomisarz.
Na pytanie o konsekwencje, jakie może ponieść sprawczyni wypadku, odpowiedziała, że "sprawa na pewno trafi do sądu", ale "musimy poczekać na więcej informacji, np. dotyczących stanu zdrowia potrąconych dzieci, na kwalifikację biegłych".
- Tragedia w Kujawsko-Pomorskiem. Auto rozpadło się po uderzeniu w drzewo
- Kosztowna wyprawa po węgiel. To grillowanie zapamięta na długo
- Kultura jazdy na polskich drogach. Wisławski: trzeba zmienić metodykę kształcenia kierowców
Łukasz Lubański / polskieradio24.pl, policja
wmkor
REKLAMA