"Sensacyjny, nieprawdziwy scenariusz". Polskie MSZ ostro odpowiada na doniesienia ws. Nord Stream
- To sensacyjny scenariusz - ocenił wiceszef MSZ Andrzej Szejna, odnosząc się do głośnej wypowiedzi szefa niemieckiego wywiadu zagranicznego. Stwierdził on, że uderzenia w Nord Stream miała wesprzeć Polska. - To stanowisko MSZ: Polska nie ma w ogóle nic wspólnego ze zniszczeniem Nord Stream - podkreślił wiceminister.
2024-08-20, 22:03
Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna na antenie TOK FM pytany był o głośną wypowiedź byłego szefa niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND) Augusta Hanninga, którą w zeszły czwartek opublikował dziennik "Die Welt".
Przypomnijmy, że w miniony czwartek amerykańska gazeta "Wall Street Journal" podała, iż za atak na rurociągi Nord Stream 1 i 2 odpowiadają władze Ukrainy. Zaprzeczył temu doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak. Jego zdaniem za atakami z września 2022 stoi Rosja. Z kolei według Henninga, atak na gazociągi Nord Stream miała wesprzeć Polska, za aprobatą na najwyższym szczeblu prezydentów: Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Polski Andrzeja Dudy.
Wiceszef MSZ: "Polska nie ma w ogóle nic wspólnego ze zniszczeniem Nord Stream"
Szejna natychmiast zdementował te teorie. Na pytanie, czy była to próba skłócenia Polaków i Ukraińców czy antagonizowania Berlina i Warszawy, Szejna odpowiedział, że "raczej widziałby to jako próbę rosyjską antagonizowania Warszawy i Berlina".
Wypowiedź z kolei ocenił jako "sensacyjny scenariusz", który jest nieprawdziwy. - I to jest stanowisko MSZ-u: Polska nie ma w ogóle nic wspólnego ze zniszczeniem Nord Stream - oświadczył wiceminister.
REKLAMA
Andrzej Szejna uważa również, że jest to próba rozbijania solidarności państw Trójkąta Weimarskiego i państw Unii Europejskiej. Jak podkreślił, próba ta nie uda się, dlatego że współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego, również z Francją, rozwija się świetnie.
"Nie komentuje się sensacyjnych scenariuszy"
Zdaniem wiceszefa resortu fakt, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz nie odniósł się do sprawy, to dobry sygnał.
- "Powinniście przeprosić i siedzieć cicho". Tusk reaguje na doniesienia o Nord Stream
- Rosja złożyła skargę na Niemcy. Chodzi o wysadzenie Nord Stream
- Bo nie komentuje się jakichś sensacyjnych scenariuszy, które nadają się nie na poważną dyskusję polityczną, czy między polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych a niemieckim, a raczej na film szpiegowski - wyjaśnił Szejna.
REKLAMA
- Jedyne ugrupowanie, które w tej sprawie zabrało głos, to Alternative für Deutschland, czyli Alternatywa dla Niemiec, które uznawane za skrajnie nacjonalistyczne, prorosyjskie, które wzywa do zatrzymania niemieckiej pomocy dla Ukrainy (...) To tym bardziej potwierdza, że to jest akcja hybrydowa rosyjskich służb - zauważył wiceminister. I wskazał inną wypowiedź, "innego byłego szef wywiadu niemieckiego w latach 2012-2016, który postawił hipotezę, (...) że to była akcja rosyjska pod fałszywą flagą".
Spór o gazociągi Nord Stream
26 września 2022 r. trzy z czterech nitek dwóch gazociągów Nord Stream 1 i 2 zostały zniszczone na głębokości około 80 metrów na dnie Morza Bałtyckiego. Duża część rosyjskiego gazu ziemnego dla Niemiec była przez lata dostarczana bezpośrednio przez Nord Stream 1. Wiele krajów wschodnioeuropejskich i zachodnich wielokrotnie stanowczo krytykowało projekt i ostrzegało przed geopolitycznymi konsekwencjami ominięcia Europy Wschodniej w tranzycie surowca.
W trakcie rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie Moskwa zawiesiła dostawy jeszcze przed zniszczeniem Nord Stream 1. Z kolei gazociąg Nord Stream 2 ostatecznie nie został uruchomiony z powodu rosyjskiej inwazji i wynikłych z niej sporów politycznych.
REKLAMA
Przypomnijmy, że doniesienia, które w ostatnim czasie pojawiły się w zachodniej prasie - zarzucające Polsce m.in. utrudnianie śledztwa ws. ataków na Nord Stream - skomentował również premier Donald Tusk. "Do wszystkich inicjatorów i patronów Nord Stream 1 i 2. Jedyne co powinniście dzisiaj zrobić, to przeprosić i siedzieć cicho" - napisał kilka dni temu w mediach społecznościowych szef rządu.
Źródła: Die Welt/TOKFM/PAP/hjzrmb/X.com
REKLAMA