Zapaliła papierosa, uderzyła w twarz. Pasażerkę musiały okiełznać służby
Na lotnisku Chopina w Warszawie doszło do dwóch interwencji strażników granicznych. Przedmiotem obu z nich było zakłócanie porządku przez niepokornych cudzoziemców, którzy zostali ukarani mandatami.
2024-10-21, 19:45
Pierwsza interwencja dotyczyła 49-letniego obywatela Indii. Mężczyzna, mimo anulowanej wcześniej karty pokładowej, wszedł na pokład samolotu, po czym nie chciał go dobrowolnie opuścić - przekazała kpt. Dagmara Bielec, rzecznik Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Członkowie załogi samolotu relacjonowali, że 49-latek był agresywny, krzyczał i zachowywał się wulgarnie. Do agresywnego Hindusa podeszli strażnicy graniczni. Na ich widok mężczyzna wyszedł spokojnie z samolotu. Następnie udał się w asyście funkcjonariuszy do pomieszczeń służbowych - tam za swoje zachowanie otrzymał mandat.
Kolejny incydent. "Pasażerka uderzyła lekarza w twarz"
Kpt. Bielec kontynuowała, że zaledwie "pół godziny po tym incydencie funkcjonariusze zostali wezwani do kolejnego". Otóż 42-letnia obywatelka Danii, "po wylądowaniu samolotu z Kopenhagi, wbrew obowiązującemu zakazowi zapaliła papierosa w toalecie, a następnie chciała opuścić samolot, nie czekając na przyjazd autobusu".
Kobieta była pobudzona. - Podczas badania lekarskiego pasażerka uderzyła lekarza w twarz - opowiadała Dagmara Bielec.
REKLAMA
- "Lot z piekła rodem". Na pokładzie samolotu doszło do rękoczynów
- Groził, że wysadzi samolot. Maszyna zawróciła do Krakowa
- Warszawa: chciał przewieźć autobusem wózek do przewozu palet. Interweniowali strażnicy miejscy
Rzecznik dodała, że 42-latka została wyprowadzona z samolotu, a także ukarana mandatem. - Zarówno wobec obywatela Indii, jak i obywatelki Danii nie stosowano środków przymusu bezpośredniego - nadmieniła kpt. Bielec.
łl/PAP
REKLAMA