Tragiczny karambol na S7. Policja ustala kluczowe szczegóły, prosi kierowców o pomoc
Policja liczy, że nagrania z kamerek samochodowych pomogą ustalić przyczyny i przebieg karambolu, do jakiego doszło w piątek na obwodnicy Trójmiasta. W zderzeniu 21 samochodów zginęły cztery osoby. Gdańscy mundurowi proszą o zabezpieczenie nagrań z rejestratorów i poinformowanie ich o tym mailowo lub telefonicznie.
2024-10-22, 09:57
Być może na nagraniu z kamery samochodowej został zarejestrowany szczegół, który pomoże w ustaleniu przebiegu zdarzenia - uzasadniała we wtorek rzecznik prasowa gdańskich strażaków.
- Śledczy analizują zebrane dowody i jednocześnie zwracają się z prośbą o kontakt kierowców posiadających kamery samochodowe, którzy w piątek, 18 października, pomiędzy godziną 23.00 a godziną 23.20 jechali tą trasą - przekazała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku kom. Karina Kamińska.
Nagranie należy zabezpieczyć i powiadomić policjantów z Wydziału Dochodzeniowo Śledczego KWP w Gdańsku pod specjalnym numerem telefonu 516-819-012. Informacje można przekazywać również na adres e-mail: pawel.wolender@gd.policja.gov.pl.
Tragiczny karambol w Trójmieście. Kierowca ciężarówki zatrzymany, nie aresztowany
Po wypadku policja zatrzymała 37-letniego kierowcę ciężarówki. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu wielkich rozmiarów.
REKLAMA
Podejrzany w trakcie przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jedynie na pytania swoich obrońców.
Czytaj także:
- Dotarli do świadka tragicznego karambolu. Blokowano korytarz życia? "Wyjaśnią śledczy"
- Wstrząsające doniesienia. W karambolu na S7 zginęło nie dwoje, a czworo dzieci
- Katastrofa na S7. Kierowca ciężarówki "zagapił się"?
W niedzielę Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku nie uwzględnił wniosku prokuratora i zastosował wobec mężczyzny nieizolacyjny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji polegającego na stawiennictwie siedem razy w tygodniu w jednostce policji właściwej ze względu na miejsce zamieszkania podejrzanego.
Ciężarówka wbiła się w osobówki
Również w niedzielę prokuratura ujawniła, że badania toksykologiczne nie wykazały obecności substancji psychoaktywnych w organizmie 37-latka. - Oznacza to, że kierowca w chwili zdarzenia był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych - tłumaczył rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński. Dodał, że z zapisu tachografu wynika, iż w chwili zderzenia z innymi pojazdami tir jechał 89 km/h. Na tym odcinku drogi dopuszczalna prędkość wynosi 80 km/h.
Badania telefonu podejrzanego wykazały, że nie był on używany w trakcie zdarzenia.
REKLAMA
Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.
Do wypadku doszło o godz. 23.17 w miniony piątek w Borkowie (powiat gdański) na remontowanym odcinku S7 w kierunku Gdyni. Brało w nim udział 21 pojazdów, dwa z nich spłonęły. Śmierć poniosły cztery osoby, a 15 osób zostało rannych.
PAP, IAR/ mbl/wmkor
REKLAMA