Ukryty cios w portfele Polaków. Wyższa stawka, niższa wypłata
Setki tysięcy Polaków muszą się liczyć z niższą wypłatą - ostrzegają eksperci. Powodem jest zamrożenie przez rząd progu podatkowego na poziomie 120 tys. zł rocznie. Powyżej tej kwoty obowiązuje bowiem wyższy podatek - już nie 12, a 32 proc. PIT.
2024-10-24, 07:49
Przyjęty przez rząd "Średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata 2025-2028" ma spowodować rozpoczęcie redukcji deficytu w 2025 roku. W tym celu plan zakłada między innymi "utrzymanie na niezmienionym poziomie progów podatkowych w PIT".
Obecnie zarabiający do 120 tys. zł rocznie są opodatkowani stawką 12 proc., a powyżej tego progu obowiązuje już stawka 32 proc.
To może być ukryty cios w portfele Polaków - pisze Business Insider, wskazując na opinię Piotra Juszczyka, głównego doradcy podatkowego w InFakcie. "Liczba Polaków objętych stawką 32 proc. może się w ciągu najbliższych czterech lat podwoić. To oznacza, że nawet kilkaset tysięcy osób system automatycznie wrzuci do worka z etykietą »bogaci« i pobierze od nich wyższą stawkę PIT" - wyjaśnia ekspert.
Graniczna kwota
Według wyliczeń Business Insidera, aby nie obawiać się, że zapłacimy wyższą stawkę, czyli automatycznie otrzymamy mniejszą wypłatę "na rękę" nie można przekroczyć kwoty 11 tys. 879 zł miesięcznie brutto.
REKLAMA
"Od tej kwoty zapłacimy składki społeczne w wysokości 1 tys. 629 zł 62 gr, które podlegają odliczeniu oraz koszty uzyskania przychodu w kwocie 250 zł. Dochód zawsze jest zaokrąglany do pełnych złotych, a więc podstawa opodatkowania przy powyższej pensji będzie stanowić 10 tys. zł - tłumaczy Piotr Juszczyk.
I jak wylicza dalej, "10 tys. zł razy 12 miesięcy daje dokładnie wspomniane 120 tys. zł." "Jeśli więc ktoś zarabia więcej niż 11 tys. 879 zł miesięcznie, to już dziś wpada w drugi próg podatkowy" - podkreśla ekspert.
Koniec roku może być bolesny dla portfeli
W praktyce - jak pisze Business Insider - w większości firm, kiedy wypłata pracownika w danym roku przekroczy 120 tys. zł, to od wszystkiego, co dostanie od pracodawcy od tego momentu, zostanie potrącone 32 proc. zaliczki na podatek.
Jeśli zatem pracownik zarabia 12 tys. zł brutto, to próg 12 proc. przekracza już w grudniu. Przy 15 tys. dzieje się to już w październiku. Im wyższe zarobki, tym wcześniej wpadamy w stawkę 32 proc. - podkreśla Business Insider.
REKLAMA
- Podatek po zapłacie. Rząd przyjął założenia kasowego PIT
- Kwota wolna od podatku. Czy obietnica podniesienia limitu zarobków do 60 tys. zł zostanie zrealizowana?
Business Insider, paw/
REKLAMA