Rosyjskie akty dywersji w różnych miejscach Europy. Są informacje ze śledztwa

Pierwsze wyniki śledztwa w sprawie rosyjskich aktów dywersji ujawniają ich międzynarodowe cele i miejsca groźnych pożarów w Polsce, Niemczech i Wielkiej Brytanii.

2024-10-25, 07:24

Rosyjskie akty dywersji w różnych miejscach Europy. Są informacje ze śledztwa
Za groźnymi pożarami mają stać rosyjskie źródła. Foto: Dziurek/Shutterstock

- Rosyjskie służby przekraczają kolejne granice. Mówimy już nie o podpalaniu sklepów czy fabryk, ale o sprowadzeniu ryzyka katastrofy lotniczej - mówią źródła Gazety Wyborczej, która opublikowała początkowe ustalenia z postępowania ABW i Prokuratury Krajowej.

Polscy śledczy współpracują ze służbami specjalnymi Litwy, Niemiec i Wielkiej Brytanii, chodzi bowiem o pożar ciężarówki firmy transportowej pod Warszawą, pożary w magazynie w Wielkiej Brytanii i na lotnisku w Niemczech.

Wybuchy przesyłek

Sprawa z Polski dotyczy pożaru w bazie firmy transportowej w Jabłonowie pod Warszawą w niedzielę 21 lipca. Paliły się palety z przesyłkami kurierskimi w naczepie ciężarówki. Naczepa spłonęła, ogień się nie rozprzestrzenił, bo właściciel firmy zdążył odpiąć od niej ciągnik i przestawić pozostałe tiry. Źródła GW podają, że to akt rosyjskiej dywersji - w jednej z paczek nadanych w Wilnie miał znajdować się zapalnik.

Dzień wcześniej na lotnisku w niemieckim Lipsku zapalił się kontener z przesyłkami, który miał się znaleźć w ładowni samolotu cargo firmy kurierskiej. Paczka na szczęście zapaliła się na ziemi, a nie podczas lotu. Niemiecka tajna służba podejrzewa dywersję, a agencja prasowa DPA informuje, że paczka pochodziła z krajów bałtyckich i zawierała urządzenie zapalające.

REKLAMA

Dwa dni po pożarze w Lipsku i dzień po pożarze w Jabłonowie w bazie innej firmy transportowej w Birmingham wybuchł następny pożar. Funkcjonariusze brytyjskich służb są przekonani, że to zaplanowany akt terroru ze strony Rosji.

- To najgroźniejszy ujawniony w Polsce przykład rosyjskiej dywersji. Rosyjski sabotaż wszedł w nową fazę - oceniają informatorzy GW.

Kontrole nic nie wykazały

"Elektryczna poduszka do masażu produkcji chińskiej, kosmetyki i erotyczne gadżety - zawartość czterech paczek nadanych w połowie lipca 2024 r. w Wilnie nie wyglądała podejrzanie. Dwie paczki przeszły szczegółową kontrolę na lotniskach - pracownicy skanowali je i otwierali. Nie odkryli zapalnika czasowego ukrytego w poduszce oraz łatwopalnej substancji w kosmetykach" - czytamy.

Polscy śledczy współpracują ze służbami specjalnymi Litwy, Niemiec i Wielkiej Brytanii, a cała sprawa jest niezwykle poważna. W planach jest powołanie międzynarodowego zespołu śledczego - prace nad tym trwają. 

REKLAMA

Czytaj także:

pg/iar/pap/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej