Akcja służb w siedzibie Cinkciarz.pl. Jest oświadczenie firmy ws. pieniędzy klientów
Akcja służb w siedziby Cinkciarz.pl w Zielonej Górze. Policjanci zabezpieczają dokumentacje, głównie kopiując dane elektroniczne. - Nikogo nie zatrzymano, postępowanie jest prowadzone w sprawie - powiedziała rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek.
2024-10-29, 12:42
We wtorek policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości kontynuują zabezpieczanie dokumentacji ws. serwisu cinkciarz.pl.
- Dokonano przeszukań w siedzibie podmiotów z grupy C. H. sp. z.o.o. i w miejscach zamieszkania osób pełniących kluczowe funkcje w tych spółkach - powiedziała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek. Dodała, że funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC) nadal działają w siedzibach wspomnianej firmy. Policjanci zabezpieczają dokumentacje, głównie kopiując dane elektroniczne.
- Nikogo nie zatrzymano, postępowanie jest prowadzone w sprawie - zaznaczyła prokurator.
Działania policji skomentowała także firma i zapewniła, że "wszystkie środki powierzone nam przez klientów są w pełni bezpieczne".
REKLAMA
Firma zapewnia. Nie ma powodów do obaw
"Prowadzone przez CBŚP działania są standardowymi czynnościami wynikającymi z toku prowadzonego postępowania w sprawie (a nie przeciwko). Conotoxia Holding na każdym etapie współpracuje z CBŚP i deklaruje pełną transparentność" - podano w oświadczeniu i dodano, że prowadzone przez policję czynności "są naturalnym elementem prowadzenia postępowania". "Nasi użytkownicy nie mają powodów do obaw." - stwierdził zarząd Conotoxia Holding.
W poniedziałek funkcjonariusze CBŚP oraz policjanci zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości, w ramach działań zleconych przez poznańską prokuraturę regionalną, wkroczyli do siedziby Cinkciarz.pl w Zielonej Górze. W oświadczeniu zarząd firmy dodał, że funkcjonariusze CBŚP pojawili się w siedzibach spółek z grupy Conotoxia Holding.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte na początku października po dwóch zawiadomieniach złożonych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Pierwsze dotyczyło ustawy o rachunkowości, a dokładniej internetowego systemu wymiany walut. Drugie zgłoszenie dotyczyło podejrzenia przestępstwa oszustwa w owym internetowym systemie wymiany walut. Ostatecznie oba wątki zostały połączone i są badane przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu.
Sprawdzają, czy wprowadzano klientów w błąd
Pytana o wątek oszustwa prok. Marszałek wyjaśniła, iż śledczy sprawdzają, czy klienci serwisu wymiany walut zostali wprowadzeni w błąd, co do przeznaczenia wpłacanych przez nich pieniędzy. Środki te miały, zamiast na wymianę walut, zostać wykorzystane do sfinansowania bieżącej działalności podmiotów należących do spółki.
REKLAMA
Dopytywana o szacunkową łączną wartość strat klientów serwisu prokurator powiedziała, że śledczy nadal to ustalają. Pytana o liczbę potencjalnie oszukanych osób zaznaczyła, że każdego dnia poznańska prokuratura regionalna otrzymuje kilkadziesiąt zgłoszeń od poszkodowanych.
Prok. Marszałek powiedziała, że w piątek zarządzeniem Prokuratora Krajowego powołano zespół złożony m.in. z policjantów CBŚP i CBZC, który prowadzi działania śledcze w tej sprawie.
KNF reaguje na skargi
Na przełomie września i października KNF poinformowała, że prowadzi czynności po skargach klientów dotyczących realizacji usług wymiany walut przez kantor cinkciarz.pl. UOKiK przekazał również, że otrzymał 13 skarg klientów dotyczących firmy. Jak wynikało z doniesień medialnych, klientów serwisu cinkciarz.pl dotykały opóźnienia w realizacji wymiany walut i przekazów pieniężnych. Klienci – jak wynikało z tych relacji - byli informowani o usterce, która powinna zostać naprawiona do końca października.
Spółka zależna kantoru cinkciarz.pl - Conotoxia sp. z o.o. w oświadczeniu zarzuciła KNF m.in. uniemożliwienie obrony swojego stanowiska i wglądu do akt sprawy. Komisja stwierdziła, że spółka nie wypełnia swoich obowiązków, a to stanowi zagrożenie dla interesów klientów.
REKLAMA
- Polacy boją się o swoje finanse? Jednoznaczne wyniki sondażu
- Budda i inni podejrzani w areszcie tymczasowym. Biznes youtubera "funkcjonuje bez zmian"
PAP, paw/
REKLAMA