Chcą dymisji szefowej MEN. Nowacka broni projektu. "Ręce opadają"

Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły sprzeciwia się zastąpieniu wychowania do życia w rodzinie edukacją zdrowotną i domaga się dymisji szefowej MEN Barbary Nowackiej. Resort nie zamierza jednak porzucić swoich planów i wprowadzi nowy przedmiot do szkół od 1 września 2025 roku. - Edukacja zdrowotna przygotuje młode osoby do dobrego, mądrego, bezpiecznego życia - tłumaczyła ministra w poniedziałek na antenie TVP Info.

2025-02-24, 21:37

Chcą dymisji szefowej MEN. Nowacka broni projektu. "Ręce opadają"
Nowacka broni edukacji zdrowotnej.Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Barbara Nowacka broni edukacji zdrowotnej

Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zapowiedziała na wtorek protest przed Ministerstwem Edukacji Narodowej ws. sprzeciwu wobec edukacji zdrowotnej. - Czasami ręce opadają - skomentowała Barbara Nowacka. - Edukacja zdrowotna to przedmiot, który daje dzieciom i młodzieży to, czego dziś najbardziej potrzebują - odporność. Został pozytywnie przyjęty przez środowiska naukowe, medyczne, ekspertów, nauczycieli i rodziców - przekonywała szefowa MEN w TVP Info.

- Jest pewna grupa, która uznała, że jest to paliwo polityczne i próbuje zniszczyć projekt, tylko dlatego, że wolą, żeby dzieci i młodzież żyły w nieświadomości - dodała Nowacka. Ministra edukacji odrzucała zarzuty, że jest to "przedmiot antyrodzinny, antymałżeński i antyprokreacyjny". - Daje dzieciom wiedzę na temat diety, ruchu, zdrowia, profilaktyki, badań, więc wszystko co jest potrzebne. Według tej definicji zaraz powiedzą, że fizyka, chemia i matematyka są antyrodzinne - mówiła Nowacka.

Czytaj także:

Według szefowej MEN edukacja zdrowotna przygotuje młode osoby do "dobrego, mądrego, bezpiecznego życia". Dopytywana o spór z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, który chciał, aby przedmiot nie był obowiązkowy, Nowacka odparła, że wsłuchała się w głos nauczycieli, decydując się na fakultatywność. - Oni widząc tę falę hejtu, która w nich uderza, też woleli, abyśmy wprowadzili ten przedmiot jako nieobowiązkowy (...). Rozmawiałam z premierem Kosiniakiem-Kamyszem wielokrotnie, on też jako lekarz uważa, że jest to przedmiot potrzebny, ale wolałby, żeby był nieobowiązkowy - zaznaczyła ministra.

REKLAMA

Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły stoi na stanowisku, że celem nowego przedmiotu jest "seksualizacja dzieci". Ministerstwo tłumaczy natomiast, że edukacja zdrowotna będzie też poświęcona wiedzy o seksualności, aby uczniowie potrafili bronić się przed nadużyciami seksualnymi.

Edukacja zdrowotna w szkołach od września

Zajęcia mają być prowadzone od roku szkolnego 2025/2026 w szkołach publicznych i niepublicznych. Chodzi o klasy 4-8 szkoły podstawowej - z wyjątkiem szkoły podstawowej dla dorosłych - w wymiarze jednej godziny tygodniowo w każdej z tych klas.

O treściach nauczania mają być informowani m.in. rodzice przed przystąpieniem do realizacji zajęć. Resort podał, że w każdym roku szkolnym nauczyciel prowadzący wraz z wychowawcą mają przeprowadzić co najmniej jedno spotkanie informacyjne z rodzicami uczniów niepełnoletnich i z uczniami pełnoletnimi, by przekazać "pełną informację o celach i treściach realizowanego programu nauczania, podręcznikach, materiałach edukacyjnych, materiałach ćwiczeniowych oraz środkach dydaktycznych".

Źródło: PolskieRadio24.pl/TVP Info/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej