Paweł S. obciążył Morawieckiego? "Wszystko na to wskazuje"
Twórca Red is Bad współpracuje ze służbami prowadzącymi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - wynika z informacji Onetu. Paweł S. miał obciążyć w zeznaniach byłego premiera Mateusza Morawieckiego.
2025-03-25, 20:20
Paweł S. obciążył Morawieckiego? "Bardzo dużo mówi"
20 lutego Paweł S. wyszedł z aresztu, w którym przebywał w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Wobec twórcy marki Red is Bad zastosowano środki wolnościowe, w tym poręczenie majątkowe. Następnego dnia prokurator Krajowy Dariusz Korneluk wskazał, że Paweł S. ma stałe miejsce zamieszkania w Polsce i że złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, w których, przyznając się do popełnienia przestępstw, opisał w jaki sposób do nich doszło i jaka była jego rola w tych przestępstwach.
Według ustaleń dziennikarzy Onetu, Paweł S. obciążył w swoich zeznaniach byłego premiera, a obecnie wiceprezesa PiS. "Wszystko na to wskazuje, że pan S. wysypał też premiera Mateusza Morawieckiego" - pisze portal. Jego zdaniem zarzuty dotyczące afery w RARS, mogą być dla Mateusza Morawieckiego "większym problemem niż sprawa zarzutów za wybory kopertowe" - czytamy.
- S. ma klaustrofobię, generalnie niefajna rzecz, jak się siedzi. Drugi element: panicznie boi się, że zamkną mu matkę, która była we władzach kilku spółek, przez które przepływały te korupcyjne interesy z RARS. Co oznacza, że bardzo dużo mówi - ocenił Andrzej Stankiewicz z Onetu.
Sprawa RARS i Red is Bad. Śledztwo trwa już ponad rok
Pod koniec października ubiegłego roku S. został deportowany z Dominikany, gdzie kilka dni wcześniej go zatrzymano. W śląskim wydziale PK w Katowicach usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących RARS oraz prania brudnych pieniędzy.
REKLAMA
Czytaj także:
- "Naciski, karteczki, rebusy". Nowe ustalenia w sprawie RARS
- Kolejne zatrzymania ws. RARS. CBA aresztowało m.in. współpracowniczkę Morawieckiego
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w działalności RARS śląski pion PK prowadzi od 12 kwietnia 2024 r. Wszczęto je 1 grudnia 2023 r. w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie i powierzono je do prowadzenia CBA, Mazowieckiemu Urzędowi Celno-Skarbowemu i Biuru Spraw Wewnętrznych Policji. Podstawą wszczęcia postępowania były materiały zgromadzone przez CBA i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Według PK zgromadzony materiał dowodowy uzasadnia podejrzenie, że przy wykonywaniu zadań w RARS dopuszczono się nadużyć obejmujących przepisy pozwalające Agencji na pominięcie procedur określonych ustawą Prawo zamówień publicznych.
"Powyższe nieprawidłowości dotyczyły w szczególności preferencyjnego traktowania wybranych oferentów - podmiotów, które dostarczały towary do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Podmioty te zyskiwały za zbywane do Agencji towary ceny znacznie wyższe od rzeczywistej wartości rynkowej towarów. Osoby odpowiadające za zamówienia wskazywały innym pracownikom Agencji podmioty, z którymi należy podpisać umowę na dostawy towaru niezależnie od ceny i jakości oferowanego produktu. Podmioty te często nie miały doświadczenia w działalności danego rodzaju, a w normalnych warunkach rynkowych nie miałyby szansy uzyskania kontraktów" - informowała PK.
Śledztwo w sprawie działalności RARS. Raport OLAF jednym z dowodów
Śledczy zgromadzili obszerną dokumentację z działalności RARS, przeprowadzili oględziny zawartości nośników zabezpieczonych w sprawie, poddali oględzinom ponad 30 historii rachunków bankowych i przesłuchali ponad 50 świadków. Pozyskali również raport z audytu wewnętrznego przeprowadzonego w RARS i raport z dochodzenia przeprowadzonego w Agencji przez Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).
"11 stycznia 2023 r. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych reprezentowana przez ówczesnego jej prezesa Michała K. podpisała bowiem umowę z Komisją Europejską o dofinansowanie projektu dotyczącego zakupu agregatów prądotwórczych dla potrzeb Ukrainy. Raport OLAF stwierdził nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z tego grantu unijnego i wskazał, że jego szacunkowa wartość wyniosła 91 972 360,00 euro" - podała Prokuratura Krajowa. Byłemu szefowi RARS grozi 10 lat więzienia.
REKLAMA
Źródła: Polskie Radio/Onet/PAP/mbl
REKLAMA