Policjanci mieli interweniować, ale czekali na kebaba. Wiceszef MSWiA komentuje

W jednym z poznańskich sklepów dokonano obywatelskiego zatrzymania złodzieja. W okolicy znajdowali się policjanci, którym szybko zgłoszono potrzebę interwencji. Ci jednak, w tamtym momencie, czekali na kebaba. Później przyjechali na miejsce, ale równie szybko się oddalili. Sprawa trafiła już do MSWiA. 

2025-03-31, 10:35

Policjanci mieli interweniować, ale czekali na kebaba. Wiceszef MSWiA komentuje
Policjanci nie zainterweniowali wobec złapanego złodzieja. Funkcjonariusz czekał wtedy na kebaba. Foto: Bart Bourdon/shutterstock

Najpierw kebab, potem złodziej? Wiceszef MSWiA odpowiada

Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek odniósł się do sytuacji z Poznania. Zapowiedział, że sprawa policjantów zostanie dokładnie sprawdzona. - Chcę mieć na biurku rzeczywisty przebieg tej sprawy i wtedy wyciągniemy wnioski - podkreślił. Z materiału "Faktów" TVN wynika, że policjanci nie interweniowali pomimo zgłoszenia świadków o kradzieży w sklepie. Co więcej, radiowóz miał się znajdować zaledwie kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia, a jeden z funkcjonariuszy właśnie czekał na kebaba.

Nie przyjęto skargi? "To może się skończyć wnioskami dyscyplinarnymi"

Funkcjonariusze mieli podjechać na miejsce radiowozem i równie szybko odjechać. W tym czasie złodziej był zamknięty na zapleczu sklepu. Ostatecznie na miejscu zjawiło się ośmiu policjantów. Jeden z mężczyzn, który brał udział w zatrzymaniu - co zrozumiałe - chciał później złożyć skargę na komendzie. Został jednak wyproszony. Czesław Mroczek, odnosząc się do sprawy na antenie RMF FM, nie wykluczył, że sprawa może się skończyć wnioskami dyscyplinarnymi, jeśli pojawią się do tego przesłanki. Podkreślił przy tym, że jeśli na komisariacie nie przyjęto informacji od osób działających w interesie publicznym, to jest to niedopuszczalne. 

Podziękował przy tym za obywatelską postawę osobom, które złapały złodzieja na kradzieży. Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego każdy ma prawo zatrzymać osobę na gorącym uczynku lub podjąć za nią pościg, jeśli zachodzi obawa ukrycia się albo nie można ustalić jej tożsamości. Ujętą osobę należy przekazać policji. 

REKLAMA

Czytaj także:

Źródło: TVN/RMF FM/PAP/egz/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej