Aplikacja Ziobry i pytania o zaświadczenia. PKW komentuje. "Złe działanie"

- To działanie obniża zaufanie do wyborów - ostrzegł w niedzielę Ryszard Balicki z Państwowej Komisji Wyborczej, odnosząc się do rzekomych nieprawidłowości w głosowaniu na podstawie zaświadczenia. 

2025-06-01, 20:22

Aplikacja Ziobry i pytania o zaświadczenia. PKW komentuje. "Złe działanie"
Zbigniew Ziobro zachęca do używania nieautoryzowanej aplikacji, aby kontrolować ewentualne nieprawidłowości przy głosowaniu na podstawie zaświadczenia.Foto: Filip Naumienko/REPORTER, Wojciech Olkusnik/East News

PKW o rzekomych nieprawidłowościach ws. zaświadczeń

Zbigniew Ziobro oraz część polityków PiS zachęcają członków komisji wyborczych do korzystania z aplikacji Ruchu Kontroli Wyborów, która rzekomo ma pomagać w wykrywaniu prób wielokrotnego głosowania na podstawie tego samego zaświadczenia. Państwowa Komisja Wyborcza ostrzega, że aplikacja nie jest autoryzowana i nie może stanowić podstawy do odmowy wydania karty do głosowania. Sprawą ma zająć się ABW. 

"Obniżamy zaufanie do procesu wyborczego"

Podczas konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej o godz. 18:30 jeden z mężów zaufania zapytał, czy komisja niepokoi się doniesieniami o rzekomym wielokrotnym głosowaniu przez osoby, które posiadają zaświadczenie o prawie do głosowania. Chciał się m.in. dowiedzieć, czy PKW w czasie rzeczywistym jest w stanie zweryfikować, czy konkretna osoba już zagłosowała. - Szanowni państwo, czy ja mam wrażenie, że staramy się w tym momencie społeczeństwu wmówić, że instytucja zaświadczeń jest jakimś elementem kryminogennym? To jest działanie złe, bo obniżamy zaufanie do procesu wyborczego - odparł Ryszard Balicki z PKW. 

REKLAMA

Zaznaczył, że kilkaset tysięcy osób, które pracują w komisjach wyborczych, czuwa nad tym, aby ten proces przebiegał prawidłowo. - Jeżeli my teraz będziemy sugerować, że te zaświadczenia wyborcze to jest coś podejrzanego, to robimy krzywdę tak naprawdę sobie jako społeczeństwu i tym osobom, które korzystająprzysługującego im prawa wyborczegoprzestrzegł. 

Dyskusja o weryfikacji zaświadczeń nasiliła się po incydencie z pierwszej tury wyborów, gdy w Warszawie wyborczyni nie otrzymała karty, ponieważ ktoś wcześniej oddał głos, posługując się jej zaświadczeniem. Przed drugą turą wydano ich 571 999.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej