Wiceminister rolnictwa: nie kupiłem dyplomu, czuję się ofiarą

Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak stanowczo zdementował medialne doniesienia dotyczące zakupu dyplomu uczelni Collegium Humanum. Zapewnił, że nie doszło do żadnego nadużycia, a w całej sprawie czuje się "bardziej ofiarą". 

2025-06-11, 11:37

Wiceminister rolnictwa: nie kupiłem dyplomu, czuję się ofiarą
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak . Foto: PAP/Paweł Supernak

Dyplom Collegium Humanum. Kołodziejczak dementuje doniesienia

Portal Goniec.pl poinformował we wtorek, że wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak miał zapłacić za dyplom na Collegium Humanum. Według doniesień prokuratura dysponuje zeznaniami co najmniej czterech osób w tej sprawie. Proces załatwiania dyplomu dla Kołodziejczaka miał się rozpocząć 15 stycznia 2024 roku. Tego dnia wiceminister miał podpisać umowę z Collegium Humanum, a kilka dni później złożyć dokumenty i 7 lutego zostać wpisany na listę studentów.

Z wiceszefem MRiRW miał kontaktować się Bernard K., jeden z rekruterów uczelni. Kołodziejczak odniósł się do tych doniesień w porannej rozmowie Graffiti w Polsat News. - Nie kupowałem żadnego dyplomu, nic takiego nie miało miejsca - zdementował. Powiedział, że w połowie 2023 roku zdecydował, żeby podjąć studia, i rozpoczął rozmowy z dwiema prywatnymi uczelniami w Warszawie - z Collegium Civitas i Uczelnią Łazarskiego.

- Nawet na jedną już wtedy też się zapisałem, jednak niezbieżność terminów nie pozwoliła mi na to, żeby tam skutecznie rozpocząć naukę. Rozmawiałem także z drugą wymienioną uczelnią, gdzie zostały przedstawione warunki, też indywidualny tok nauczania, tak samo jak przy tym dyplomie, o którym teraz jest ta cała afera, w której czuję się bardziej ofiarą (...) niż człowiekiem, który chciał nadużyć jakiegokolwiek prawa czy komukolwiek dać nawet złotówkę za to, żeby uzyskać dyplom - podkreślił Kołodziejczak.

Wiceminister czuje się oszukany. Chce, żeby sprawę wyjaśniła prokuratura 

Przyznał jednak, że był taki moment, że otrzymał telefon z ofertą indywidualnego toku studiów na Collegium Humanum. Jak zastrzegł, nie czuł wtedy obowiązku sprawdzania wiarygodności tego człowieka. - Czuję się oszukany i będę chciał tę sprawę bardzo dokładnie wyjaśnić. Dyplom, który uzyskałem, zdając egzamin, nigdy przeze mnie do niczego nie był wykorzystany ani takiego celu wykorzystania tego dyplomu nie miałem - zaznaczył Kołodziejczak.
Podkreślił, że żadnemu Bernardowi K. ani nikomu innemu nie płacił. - Jeżeli już, to pieniądze miały być przeznaczone na opłacenie wszelkich spraw administracyjnych, prawnych w uczelni - zaznaczył.

REKLAMA

Wiceminister rolnictwa stwierdził, że sprawę wyjaśni prokuratura. Urząd nie zwrócił się do niego o złożenie jakichkolwiek wyjaśnień. Jednak zadeklarował, że jest gotów zawiadomić prokuraturę o oszustwie, ale najpierw musi o tym porozmawiać ze swoim prawnikiem. - Żeby było jasne, ja to wszystko na prokuraturze wyjaśniam. Później powiem to mediom, nie mam z tym najmniejszych oporów - zapowiedział.

Czytaj także: 

Źródło: PAP/pjm/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej