Rekordowa liczba protestów wyborczych. Sąd Najwyższy czeka na kolejne zgłoszenia
Do Sądu Najwyższego wpłynęło już blisko 1400 protestów wyborczych po drugiej turze wyborów prezydenckich. Jak poinformował rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski, łączna liczba zgłoszeń będzie znana po Bożym Ciele. Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie protestów.
2025-06-16, 13:06
Protesty wyborcze napływają do SN. Nie wszystkie będą rozpatrzone
W trakcie poniedziałkowego briefingu rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski poinformował, że dotychczas w zarejestrowano blisko 1400 protestów. Te jednak cały czas spływają. - Mamy informację, że poczta ma przywieźć jeszcze 15 worków z protestami, a zatem około 3 tysięcy (protestów wyborczych) - mówił Stępkowski. Dodał, że w ciągu najbliższych dni mogą spływać kolejne protesty, które zostały nadane w terminie (czyli najpóźniej w poniedziałek). W związku z tym - jak przekazał - informacją na temat ogólnej liczby protestów SN będzie mógł dysponować najprawdopodobniej po Bożym Ciele.
Jak zauważył, liczba zarejestrowanych protestów stopniowo zbliża się do tej z wyborów prezydenckich z 2020 roku - kiedy to wpłynęło około 5,8 tysięcy protestów. Stępkowski mówił również, że do SN wpłynęło wiele protestów o takiej samej treści, złożonych "niedbale" lub bez podania danych składającego pismo. - Takie protesty, które zostały "złożone na kolanie", mówiąc nieco kolokwialnie, nie będą mogły być rozpoznane - tłumaczył Stępkowski. Protesty muszą bowiem spełniać wymogi określone w Kodeksie wyborczym oraz ogólne warunki pisma procesowego.
Jednobrzmiące protesty SN będzie zaś rozpatrywał łącznie. W związku z tym Stępkowski powiedział, że "nie ma znaczenia, czy zostanie złożony jeden protest, dwa, czy dwa tysiące jednobrzmiących protestów". - Postanowienie w przedmiocie rozpatrzenia zarzutów będzie jedno, bo liczą się merytoryczne zarzuty, które ktoś chciał przedstawić - mówił rzecznik.
Dodatkowo większość z nadesłanych protestów wyborczych - powiedział rzecznik SN - stanowią te o "abstrakcyjnych zarzutach, w których ktoś dzieli się swoimi przeświadczeniami co do wielkiej ilości nieprawidłowości, przy czym tych nieprawidłowości nie dokumentuje". Zaznaczył jednak, że pojawiają się także protesty merytoryczne. Jako przykład wskazał zarzut dot. utrudnień w oddaniu głosu. - Mamy sytuacje, w której głosującemu na podstawie zaświadczenia o prawie do głosowania, zabrano w komisji złe zaświadczenie - mówił Stępkowski.
REKLAMA
Protesty wyborcze. Jakie warunki formalne muszą spełniać?
Zgodnie z Kodeksem wyborczym protest przeciwko wyborowi Prezydenta RP wnosi się na piśmie do Sądu Najwyższego nie później niż w ciągu 14 dni od dnia podania wyników wyborów do publicznej wiadomości przez PKW. Jak stanowi kodeks, nadanie w tym terminie protestu za pośrednictwem Poczty Polskiej jest równoznaczne z wniesieniem go do SN. Oznacza to, że poniedziałek 16 czerwca jest ostatnim dniem na złożenie takiego protestu.
Protest wyborczy można złożyć wyłącznie na piśmie. Inne formy, takie jak faks, e-mail czy ePUAP, są niedopuszczalne. Złożyć go można bezpośrednio w SN lub nadać w polskiej placówce pocztowej. Jeśli wyborca przebywa za granicą bądź na polskim statku morskim, protest może powierzyć właściwemu terytorialnie konsulowi lub kapitanowi statku. Musi jednak dołożyć do tego zawiadomienie o ustanowieniu swojego pełnomocnika zamieszkałego w kraju lub pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w kraju.
Jeśli protest ma zostać rozpoznany merytorycznie przez SN, to nie może zawierać braków formalnych i musi spełniać wymogi określone w Kodeksie wyborczym oraz ogólne warunki pisma procesowego. Szczegółowe wymogi odnoszące się do protestów wyborczych zawarte są na stronie internetowej SN. Po rozpoznaniu protestu SN może pozostawić go bez dalszego biegu. Oznacza to, że protest z przyczyn formalnych nie może zostać rozpoznany merytorycznie.
Jeśli protest zostanie rozpoznany merytorycznie SN może wyrazić opinię, że protest jest niezasadny bądź że jest on zasadny. "W przypadku wyrażenia opinii o zasadności zarzutów protestu Sąd Najwyższy wskazuje, czy stwierdzone nieprawidłowości miały wpływ na wynik wyborów" - informował SN.
Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP - musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść to rozstrzygniecie będzie 2 lipca br.
REKLAMA
Czytaj także:
- Ewakuacja na Lotnisku Chopina. Wszystko przez porzucony bagaż
- Wypadek quada w Małopolsce. Kierowca i pasażer z ciężkimi obrażeniami
- Embraer czy Airbus? LOT ogłosi, kto dostarczy nowe samoloty
Źródło: PAP/pjm
REKLAMA