Lawina protestów wyborczych. SN: blisko 30 tysięcy zgłoszeń
Do Sądu Najwyższego wpłynęło około 30 tysięcy protestów wyborczych. 9,2 tys., z nich zostało już zarejestrowanych - poinformowała w środę po południu Monika Drwal z zespołu prasowego SN. Dotychczas ponad 60 protestów sąd pozostawił bez dalszego biegu.
2025-06-18, 19:47
Rekordowa liczba protestów wyborczych. Są nowe dane z Sądu Najwyższego
W poniedziałek upłynął termin na składanie do Sądu Najwyższego protestu przeciwko wyborowi prezydenta. Te jednak nadal spływają, bowiem nadanie do 16 czerwca protestu za pośrednictwem Poczty Polskiej było równoznaczne z wniesieniem go do SN. Do środy po południu w sądzie zarejestrowano łącznie 9 tys. 240 protestów wyborczych - o czym poinformowała Monika Drwal z zespołu prasowego SN. Dodała jednak, że jeszcze około 20 tysięcy protestów, które wpłynęły do SN, czeka jeszcze na rejestrację. - Wpłynęło więc razem około 30 tysięcy protestów wyborczych. Łączną liczbę będzie można jednak podać po zakończeniu rejestracji wszystkich z nich - przekazała Drwal.
SN rozpoznaje już niektóre z protestów. Do środy 67 z nich pozostawiono bez dalszego biegu - co dzieje się przy protestach, które z przyczyn formalnych nie mogły zostać rozpoznane merytorycznie. Już wcześniej informowano, że część wniesionych protestów, ze względu na tożsamą treść, zostanie połączona do wspólnego rozpoznania. Jak informowano, w dotychczasowych protestach wyborczych podnoszone są m.in. nieprawidłowości w sporządzeniu protokołów głosowania oraz podczas liczenia głosów w niektórych komisjach wyborczych - w tym odwrotnego przypisania liczby oddanych głosów na kandydatów w II turze w tych komisjach.
Uczestnikiem postępowania przed SN w sprawach o rozpoznanie protestów wyborczych z mocy prawa jest Prokurator Generalny. W związku z tym przedstawia on SN stanowiska w sprawie poszczególnych protestów wyborczych. Jak przekazała mediom we wtorek prok. Anna Adamiak do Prokuratora Generalnego wpłynęło 107 protestów wyborczych przekazanych przez SN, zaś stanowiska PG zostały przedstawione w 56 sprawach.
Sąd ponownie przeliczył głosy z dwóch komisji wyborczych. Są nieprawidłowości
W środowym komunikacie, prokuratura poinformowała, że w wyniku przeprowadzenia oględzin w dwóch komisjach wyborczych przez Sąd Rejonowy w Bielsko-Białej ustalono, że w jednej z komisji "doszło do zamiany głosów", w efekcie czego to kandydat Karol Nawrocki zyskał większość głosów w komisji choć - w rzeczywistości głosy te były oddane na Rafała Trzaskowskiego. Natomiast w drugiej komisji część głosów na kandydata KO "zostało umieszczonych w zamkniętym i opieczętowanym pakiecie z głosami przypisanymi kandydatowi Karolowi Nawrockiemu, a następnie błędnie wykazanych w protokole wyborczym jako głosy oddane na jego rzecz".
REKLAMA
Po rozpoznaniu protestu SN może pozostawić go bez dalszego biegu. Oznacza to, że protest z przyczyn formalnych nie może zostać rozpoznany merytorycznie. Jeśli protest zostanie rozpoznany merytorycznie SN może wyrazić opinię, że protest jest niezasadny bądź, że jest on zasadny. "W przypadku wyrażenia opinii o zasadności zarzutów protestu Sąd Najwyższy wskazuje, czy stwierdzone nieprawidłowości miały wpływ na wynik wyborów" - informował SN.
Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP - musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść to rozstrzygniecie jest 2 lipca br.
Źródła: Polskie Radio/PAP/mg
REKLAMA
REKLAMA