Kolejna awaria w warszawskim metrze. Dym w tunelu
Kolejna awaria w warszawskim metrze. Maszyniści zauważyli dym w tunelu pierwszej linii metra, w pobliżu stacji Dworzec Gdański. Do czasu rozwiązania awarii metro będzie kursować od stacji Kabaty do stacji Centrum, a na odcinku północnym od stacji Plac Wilsona do stacji Młociny.
2025-07-03, 17:32
Dym w tunelu warszawskiego metra
Kolejny dzień i kolejna awaria w warszawskim metrze. Rzeczniczka Metra Warszawskiego Anna Bartoń podkreśliła, że nie jest to pożar, jednak strażacy i tak muszą wejść do tunelu. - Maszyniści zgłosili, że w okolicy przystanku Dworzec Gdański, w tunelu mogą tlić się kable. Została powiadomiona straż pożarna - przekazała.
Tym razem awarii uległo złącze torowe. Umożliwia ono zmianę kierunku biegu pociągów lub umożliwia przejazd z jednej linii metra na drugą. Na północnym odcinku linii M1 pociągi poruszają się jedynie od stacji Plac Wilsona do stacji Młociny, a na południowym od stacji Kabaty do stacji Centrum. Z ruchu wyłączono stacje: Marymont, Plac Wilsona, Dworzec Gdański, Ratusz Arsenał, Świętokrzyska.
W rozmowie z Polskim Radiem rzeczniczka poinformowała, że usuwanie skutków awarii potrwa co najmniej dwie godziny. - Około 18.20 na miejsce dojechało nasze pogotowie torowe. Awaria została zidentyfikowana jako awaria złącza torowego. W tej chwili pogotowie weszło do tunelu i sprawdzane jest, jaki zakres naprawy może wykonać. Wstępne szacunki mówiły, że potrwa to ok. dwóch godzin od rozpoczęcia naprawy - przekazała.
Posłuchaj
Uruchamiana jest komunikacja zastępcza na odcinku: Słodowiec, Żeromskiego, Słowackiego, Mickiewicza, Andersa, Marszałkowska, Centrum. Na tory wyjadą też tramwaje linii zastępczej Z(61) na trasie: Wyścigi, Puławska, Marszałkowska, Nowowiejska, al. Niepodległości, Chałubińskiego, al. Jana Pawła II, Stawki, Andersa, Mickiewicza, Słowackiego, Marymoncka, Metro Marymont.
REKLAMA
Awarie trwają od wtorku
Po pożarze, do którego doszło na stacji Racławicka we wtorek, podziemny ruch nadal nie wrócił do normalnej pracy. Tym bardziej, że w środę dym znów pojawił się na tej samej stacji. W wyniku wtorkowego pożaru uszkodzeniu uległo ok. 70 m okablowania, o czym poinformował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Na tym odcinku znajdowały się m.in. systemy zasilające, sterowania ruchem, czy radiołączności.
Po pożarze zwołano miejski sztab kryzysowy. Rafał Trzaskowski przekazał po nim, że "naprawa urządzeń do sterowania ruchem pociągów na południowym odcinku metra potrwa co najmniej kilkanaście godzin". Później odbyć się miały kilkugodzinne testy.
Zmiany w kursowaniu metra
W środę rano miał miejsce kolejny pożar w pobliżu stacji Racławicka. Co więcej, zlokalizowany był blisko miejsca, w którym poprzednio pojawił się ogień. W związku z utrudnieniami w Warszawie uruchomiono komunikację zastępczą. Od czwartkowego poranka zarówno linia M1 jak i M2 kursowały już normalnie, jednak z pominięciem stacji Racławicka. Nie potrwało to jednak długo, ponieważ w wyniku pojawienia się dymu zaszły kolejne zmiany w kursowaniu.
- Warszawa. Prawdopodobnie jeszcze dziś ruszy pierwsza linia metra
- Kiedy metro zacznie działać? Trzaskowski: poważne uszkodzenia
- Ratusz wskazuje, co było przyczyną pożaru w warszawskim metrze
Źródło: Polskie Radio/PAP/egz
REKLAMA