Co ze zbiornikami przeciwpowodziowymi? Wody Polskie uspokajają

Sytuacja na zbiornikach przeciwpowodziowych jest stabilna i na bieżąco monitorowana - poinformowały w poniedziałek Wody Polskie. Komunikat ma związek z intensywnymi opadami deszczu.

2025-07-07, 16:26

Co ze zbiornikami przeciwpowodziowymi? Wody Polskie uspokajają
Jezioro Dobczyckie - zbiornik wodny, sztuczny zalew retencyjny, przeciwpowodziowy. Foto: Albin Marciniak/East News

Wody Polskie o sytuacji zbiorników przeciwpowodziowych

Według Wód Polskich, zbiorniki posiadają pojemności powodziowe równe bądź większe niż wymagane w instrukcjach gospodarowania wodą. Z powodu suszy hydrologicznej większość zbiorników ma, jak podają Wody Polskie, zwiększoną pojemność powodziową.

"Zgodnie z wydanym przez IMGW-PIB komunikatem i ostrzeżeniami meteorologicznymi i hydrologicznymi, w ciągu najbliższych dni w Polsce prognozowane są intensywne opady deszczu związane z układem niżowym, który znad rejonu Morza Śródziemnego przemieszcza się nad południowo-wschodnią Polskę i może utrzymywać się nad krajem przez kilka dni" - ostrzegają Wody Polskie. "Należy spodziewać się gwałtownych wzrostów stanów wód, zwłaszcza w zlewniach górskich, wyżynnych i na terenach zurbanizowanych. Możliwe są przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych, zwłaszcza w zlewniach górskich i wyżynnych oraz zurbanizowanych. Istnieje możliwość występowania lokalne podtopień i oraz wystąpienia powodzi błyskawicznych 'Flash Flood'" - przekazano w komunikacie.

"Sytuacja jest stabilna"

"Sytuacja na zbiornikach przeciwpowodziowych na dzień 7 lipca 2025 roku jest stabilna i na bieżąco monitorowana. Zbiorniki posiadają pojemności powodziowe równe bądź większe niż wymagane w instrukcjach gospodarowania wodą. Z uwagi na panującą suszę hydrologiczną w większości kraju większość zbiorników ma zwiększone pojemności powodziowe" - podano.

REKLAMA

"Suche zbiorniki przeciwpowodziowe nie piętrzą wody, są przygotowane do podjęcia pracy w przypadku wystąpienia opadów" - poinformowano w opublikowanym komunikacie. Praca zbiorników ma być dostosowywana do aktualnych prognoz hydrologicznych i wydanych ostrzeżeń.

Przypomnijmy, że w poniedziałek IMGW wydało ostrzeżenia hydrologiczne I stopnia przed gwałtownymi wzrostami stanów wody. Będzie ono obowiązywało w południowo-wschodniej części Polski, czyli na terenie woj. lubelskiego, podkarpackiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i południowej części Mazowsza. Na tych obszarach mogą wystąpić podtopienia, a w przypadku wystąpienia szczególnie intensywnych opadów, punktowo istnieje możliwość przekroczenia stanów ostrzegawczych. Ostrzeżenia te będą obowiązywały do poniedziałku do godz. 23.00.

Służby przygotowują się na pogodowy armageddon

W poniedziałek również odbyło się kolejne spotkanie koordynacyjne wiceministra MSWiA Wiesława Leśniakiewicza z wojewodami i Komendą Główną PSP, związane z zagrożeniami wynikającymi z prognozy pogody na ten tydzień. Wiceszef MSWiA podczas briefingu prasowego wyjaśnił, że sytuacja meteorologiczna w kraju zmienia się dynamicznie. - Uzyskaliśmy (...) informację z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, zarówno w odniesieniu do sytuacji meteorologicznej, która nas będzie czekała w najbliższym okresie czasu, jak również o sytuacji hydrologicznej - podkreślił.

REKLAMA

Czytaj także:

Zapewnił, że - według danych otrzymanych z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - rezerwy powodziowe są zachowane w znacznie większym stopniu, niż to wynika z "dokumentacji, która przewiduje określony poziom tychże rezerw w poszczególnych zbiornikach". Wiceminister zaznaczył, że należy spodziewać się intensywnych lokalnych opadów deszczu, co może przełożyć się na zwiększenie poziomu wód w rzekach. Jednocześnie dodał, że obecnie stan wód w większości rzek jest niski. - Będziemy cały czas analizowali sytuację pogodową i jej wpływ na hydrologię w naszym kraju - zapewnił. Leśniakiewicz zapowiedział, że przynajmniej dwa razy na dobę będą przygotowywane prognozy pogodowe, które ewentualnie mogłyby wskazywać na zagrożenia.

Niż genueński nad Polską

Przypomnijmy, że we wtorek nad Polską pojawić się ma niż genueński, który w poniedziałek w godzinach popołudniowych powoli dociera już do południowej części kraju, niosąc ze sobą gwałtowne burze oraz ulewy.  Synoptyk IMGW Grażyna Dąbrowska powiedziała Polskiemu Radiu, że opady zaczną się nasilać w nocy z wtorku na środę. - Spaść może do 50 milimetrów deszczu, niewykluczone, że lokalnie tego deszczu będzie więcej, nawet do 80 milimetrów - tłumaczyła.

Źródło: PAP/Polskie Radio/hjzrmb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej