PiS zyska koalicjanta? Prof. Biskup: duża partia powinna mieć "tratwę"

2025-07-13, 18:00

- Po wynikach wyborów prezydenckich i sondaży widać, że Prawo i Sprawiedliwość ma zdolność koalicji - ocenił w podcaście "Strefa Wpływów" politolog Bartłomiej Biskup. Jego zdaniem, koalicjantem PiS może być nie tylko Konfederacja, ale też Polska 2050 i PSL.

Zdolność koalicyjna PiS

29,3 proc. badanych deklaruje chęć oddania głosu na KO i niemal tyle samo - 29,2 proc. - na PiS - wynika z badania przeprowadzonego w lipcu przez Opinię 24. W podcaście "Strefa Wpływów" przypomniano, że PiS wygrało wybory parlamentarne w 2023 roku, jednak nie było w stanie stworzyć rządu, bo nikt nie chciał z nim współpracować. Czy teraz partia Jarosława Kaczyńskiego nabrała zdolności koalicyjnych? 

- Po wynikach wyborów prezydenckich i sondażach widać, że PiS ma zdolność koalicji - ocenił politolog Bartłomiej Biskup. Wskazał, że Prawo i Sprawiedliwość, ze względu na podobieństwo wyborców i poparcie udzielone Karolowi Nawrockiemu, mogłoby utworzyć koalicję z Konfederacją. - Polska 2050 czy Polskie Stronnictwo Ludowe to też potencjalnie są partnerzy koalicji - dodał.

Duża partia potrzebuje "tratwy"

Gość Polskiego Radia 24 zastrzegł, że jako koalicjant Konfederacja byłaby mniej przewidywalna niż np. Polska 2050 dla PO, bo powstała na krytyce i PO, i PiS. Politolog wyjaśnił, że każda duża partia polityczna powinna mieć "tratwę", gdzie bez uszczerbku dla poglądów i honoru mogą przepłynąć jej niezadowoleni wyborcy. Jego zdaniem Polska 2050 przestaje dziś pełnić rolę takiej bezpiecznej alternatywy, jaką była wcześniej jako "Platforma bis". - To jest właśnie ta alternatywa, której nie miał na przykład PiS w 2023 roku, dlatego stracił władzę, bo nie miał takiej tratwy - dodał Biskup.

Posłuchaj

Politolog Bartłomiej Biskup gościem Jacka Czarneckiego i Rocha Kowalskiego (Strefa Wpływów) 51:54
+
Dodaj do playlisty

Transfery posłów przed wyborami

Odnosząc się do spotkania Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim w domu polityka PiS i komentarza Leszka Millera, że to otwarcie "sklepu z posłami", politolog zaznaczył, że takie przepływ posłów oznaczałaby "w miarę szybkie" wybory. Wskazał, że ten "sklep z posłami" otwiera się zwykle rok przed wyborami. Dodał, że nie widzi takiego scenariusza, ale jego zdaniem niektórzy już się szykują do wyborów w 2027 roku. - Mówię bardziej o politykach koalicji, gdzie kto przejdzie teraz - wyjaśnił.

Ekspert ocenił też, że opóźniająca się rekonstrukcja gabinetu Donalda Tuska powoduje duży paraliż rządu. - Ministrowie nie wiedzą, czy za trzy tygodnie będą ministrami - zauważył. Jak stwierdził, trudno, żeby w takich warunkach projekty szły sprawnie. Dodał, że sytuacja oczekiwania i zawieszenia nie sprzyja podejmowaniu decyzji. 

Czytaj także:

Źródło: PR24/bartos

Polecane

Wróć do strony głównej