Przypki. Ksiądz z zarzutem zabójstwa. Jest wniosek do Watykanu
Metropolita warszawski abp Adrian Galbas wystąpił do Watykanu o najwyższą karę kanoniczną - wydalenie ze stanu kapłańskiego - dla księdza z gminy Tarczyn, który przyznał się do zabójstwa w Lasopolu. Kościół zapowiada pełną współpracę z organami ścigania i oczekuje na rozstrzygnięcia sądu.
2025-07-26, 17:48
Przypki. Jest wniosek do Watykanu ws. księdza Mirosława M.
Chodzi o księdza Mirosława M. z parafii w Przypkach, któremu postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem znajomego bezdomnego. Podpalone ciało mężczyzny znaleziono na drodze w powiecie grójeckim.
Jak poinformował w sobotę po południu rzecznik Archidiecezji Warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński, ze względu na powagę przestępstwa i wielkie zgorszenie społeczne metropolita warszawski abp Adrian Galbas niezwłocznie zwraca się do Stolicy Apostolskiej z wnioskiem o wymierzenie najwyższej kary przewidzianej w prawie kanonicznym dla duchownego - wydalenia ze stanu kapłańskiego, zgodnie z kanonem 1397 §3 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
"Najwyższy wymiar kary w prawie kanonicznym oznacza najwyższą możliwą sankcję dotyczącą statusu duchownego. Nie oznacza to jednak, że Kościół ogranicza się tylko do tej sankcji ani że sprawca nie poniesie innej odpowiedzialności. Prawo świeckie i prawo kanoniczne działają równolegle: w przypadku przestępstwa zabójstwa proces karny prowadzi państwo, a karę orzeka sąd" - wyjaśnił w komunikacie Archidiecezji Warszawskiej ks. Śliwiński.
Archidiecezja Warszawska zapewniła, że w parafii w Przypkach zapewniono już tymczasowe zastępstwo, a w niedzielę we wszystkich kościołach archidiecezji zostanie odczytany specjalny komunikat oraz odprawione nabożeństwa ekspiacyjne.
W sobotę duchowny został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Grójcu. Śledczy zmienili mu postawiony w piątek zarzut zabójstwa na zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Proboszcz przyznał się do zabójstwa swojego znajomego i został aresztowany na trzy miesiące przez Sąd Rejonowy w Grójcu. Wcześniej podejrzany Mirosław M. złożył wyjaśnienia i wyraził skruchę.
Zbrodnia w Lasopolu. Ksiądz przyznał się do winy
W czwartek ksiądz spotkał się ze swoim znajomym, z którym omawiał sprawę nieruchomości. W zamian za dożywotnią opiekę nad nim ksiądz miał ją otrzymać jako darowiznę. Miał zapewnić mu również miejsce zamieszkania. Obaj jechali samochodem. Gdy wysiedli, doszło między nimi do kłótni, następnie ksiądz zadał mężczyźnie kilka ciosów siekierą, a jego ciało podpalił i zostawił na drodze.
Płonące ciało pokrzywdzonego zostało znalezione przy drodze przez przejeżdżającego tamtędy rowerzystę. Przy nim stał samochód terenowy, który niespodziewanie oddalił się bez włączonych świateł mijania. Funkcjonariusze namierzyli jego właściciela po numerach rejestracyjnych.
- W ocenie biegłego do śmierci mężczyzny przyczyniły się oparzenia obejmujące 80 proc. powierzchni ciała. Zmarły posiadał także obrażenia głowy powstałe od ciężkiego narzędzia o zaostrzonej krawędzi, które również mogły przyczynić się do zgonu - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
Czytaj także:
Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP/ak