Brawurowa jazda prezydenta Grudziądza. Może stracić prawo jazdy
Maciej Glamowski, o którym mowa, w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o 52 km/h. Policja zatrzymała jego prawo jazdy. Prezydent Grudziądza przeprosił za swoje zachowanie, jednak mandatu nie przyjął - zakwestionował wiarygodność pomiaru prędkości. Sprawa trafi do sądu.
2025-07-28, 15:48
Prezydentowi Grudziądza zatrzymano prawo jazdy
Zdarzenie miało miejsce 23 lipca na ulicy Waryńskiego w Grudziądzu. Aspirant Łukasz Kowalczyk z lokalnej komendy policji podkreślił, że "przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym było znaczące" (o 52 km/h). Funkcjonariusze zatrzymali prezydentowi miasta prawo jazdy. Zgodnie z prawem, miejscowy wydział komunikacji zadecyduje w terminie siedmiu dni, czy Maciej Glamowski będzie miał wstrzymane uprawnienia do kierowania pojazdami.
Wyraża skruchę, ale mandatu nie przyjął
Prezydent miasta przyznał się w niedzielę do popełnienia tego czynu w mediach społecznościowych. "Kilka sekund pośpiechu może skończyć się dla mnie trzema miesiącami bez prawa jazdy, 10 punktami karnymi i wysokim mandatem. Przyjmuję to z pokorą" - napisał Glamowski w mediach społecznościowych.
Samorządowiec odniósł się do sprawy również w rozmowie z "Gazetą Pomorską". Przyznał, że spieszył się na spotkanie, ale nie chce się tym usprawiedliwiać. Mandatu nie przyjął, gdyż ma zastrzeżenia co do wiarygodności pomiaru prędkości.
Z kolei w rozmowie z PAP podkreślił, że przyjmuje całe zdarzenie z pokorą. - Nie chodzi o to, aby uniknąć mandatu czy punktów karnych. Te oczywiście przyjmę, mandat zapłacę. Chcę tylko skorzystać ze swojego prawa, jakie ma każdy obywatel, żeby zweryfikowano pomiar prędkości. Jest on bowiem na granicy w zakresie tego, czy zostanie mi czasowo odebrane prawo jazdy. Przyznaję się do przekroczenia prędkości, spieszyłem się na spotkanie, nic mnie nie usprawiedliwia - powiedział Glamowski. Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym powyżej 50 km/h - poza zabraniem czasowo uprawnień - zagrożone jest mandatem w wysokości 1500 zł.
- Pędził kawasaki na A4 niemal 240 km/h. "To nie było jedyne rażące naruszenie"
- Miał prawie 400 km/h na liczniku. Zaskakująca decyzja prokuratury
- Plaga nielegalnych wyścigów. Policjanci wypisali mandaty na blisko 75 tysięcy złotych
Źródło: PAP/łl