Wirus Usutu w Polsce. "Znaleziony w zimującym komarze"
Wykryliśmy wirusa Usutu w zimującym komarze złapanym niedaleko mojego domu - powiedział dr hab. Łukasz Myczko, profesor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (UPP). Zapewnia, że w naszej szerokości geograficznej nie jest to wirus groźny, wyjątkiem są osoby z bardzo obniżoną odpornością. Co to za wirus? Usutu może powodować gorączkę i wysypkę skórną. Nie ma na niego szczepionki.
2025-08-01, 12:39
Czym jest Usutu?
Wirus Usutu (USUV) to flawiwirus należący do grupy wirusów z tzw. kompleksu japońskiego zapalenia mózgu (z rodziny takich wirusów jak Zika, Gorączka Zachodniego Nilu). Przenoszą go komary albo ptaki, zwłaszcza śpiewające i drapieżne. U ptaków może powodować znaczną śmiertelność. Z rzadka przenosił się na ludzi. Z reguły powodował łagodne objawy lub był bezobjawowy. Odnotowano jednak kilka przykładów poważnych przypadków powikłań neurologicznych. Chodzi o zapalenie mózgu lub zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.
Według dotychczasowych ustaleń, u ludzi ten wirus obecnie nie powoduje poważnych objawów - zazwyczaj grypopodobne - wyjątkiem są osoby z obniżoną odpornością. Nie ma na niego szczepionki. Profilaktyką jest ochrona przed komarami.
W Polsce wykryty u koni
Wirus USUV został po raz pierwszy zidentyfikowany w Republice Południowej Afryki w 1959 roku u komarów. Potem obserwowano go w kilku krajach afrykańskich, w tym w Senegalu, Republice Środkowoafrykańskiej, Nigerii, Ugandzie, Burkina Faso, Wybrzeżu Kości Słoniowej i Maroku.
W 2001 roku został zidentyfikowany po raz pierwszy poza Afryką - odpowiadał za znaczną śmiertelność wśród kosów w Wiedniu w Austrii. W 2009 roku, we Włoszech, odnotowano dwa pierwsze przypadki zakażenia Usutu u ludzi w Europie. Spowodował m.in. zapalenie mózgu u pacjenta z obniżoną odpornością. Jeden ze stwierdzonych wówczas przypadków był lekki, a drugi - ciężki. W ciągu ostatnich 20 lat odnotowano go u ptaków, ludzi, koni niemal na całym kontynencie europejskim. Jest teraz obecny na większości kontynentu, może powodować znaczną śmiertelność u ptaków.
W 2023 roku duński Instytut Statens Serum po raz pierwszy wykrył wirusa Usutu w Danii. Wirus został wykryty u trzech kosów zgłoszonych do badań w ramach Programu Nadzoru nad Padliną.
W Polsce w 2018 roku badacze pisali o wykryciu przeciwciał Usutu u 67 koni, które nie podróżowały poza granice Polski.
Namnażają się komary
- Wysoka temperatura i deszcze sprzyjają namnażaniu się komarów - powiedział dr hab. Łukasz Myczko, profesor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (UPP). Ekspert dodał, że takie warunki pogodowe wpływają także na zwiększoną aktywność kleszczy.
Obfite opady i temperatury przekraczające 20 st. C to - jak ocenił w rozmowie prof. Myczko z Katedry Zoologii UPP - warunki idealne do pojawienia się mnóstwa komarów i wzrostu aktywności kleszczy.
- Są gatunki komarów, które jako imago (osobniki dorosłe) mogą przetrwać okres suszy i niskich temperatur, czekając na poprawę warunków. Inne pozostają w postaci jaja, aż intensywne opady pozwolą im się rozwinąć w tworzących się zbiornikach wodnych - wyjaśnił.
Opowiadał, że samice komarów składają czasem jaja w sporej odległości od wody. Po intensywnych opadach jaja są spłukiwane do tworzących się kałuż i tam mogą się masowo rozwijać. Samice innych gatunków składają jaja w pobliżu powierzchni wody, by wzrost jej poziomu po opadach spowodował ich rozwój. Jak wspomniał, dobrym przykładem są rozlewiska w dolinach rzecznych, np. na łąkach nadnoteckich, które po intensywnych opadach stają się siedliskiem chmar komarów.
Woda w wiadrach i zabawkach to idealne miejsce dla komarów
Po letnich deszczach wzrasta też liczba komarów w miastach. Naukowiec tłumaczył, że w niewielkich pojemnikach, na przykład wiadrach, a nawet zabawkach pozostawionych w ogródkach lub na podwórkach, po deszczu zbiera się woda i stają się one idealnym miejscem do rozwoju larw.
- W takich sytuacjach bardzo dobrze radzi sobie komar brzęczący (Culex pipiens), pospolity i wyjątkowo uciążliwy - powiedział prof. Myczko.
Kleszcze żerują na gryzoniach
Kleszcze, choć mniej uzależnione od pogody, również wykazują teraz zwiększoną aktywność. - Obecna aura im sprzyja.
Trzeba też pamiętać, że obecnie kleszczy jest pełno w parkach, na trawnikach, pojawiają się nawet w przydomowych ogródkach - zaznaczył ekspert.
Dodał, że jednym z czynników wzrostu liczby kleszczy jest wcześniejszy wzrost populacji gryzoni, które są dla nich ważnymi żywicielami.
Badacz przypomniał, że zarówno komary, jak i kleszcze mogą być nosicielami groźnych chorób. Kleszcze przenoszą m.in. boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu (KZM), komary - malarię, Usutu albo gorączkę Zachodniego Nilu.
Jak poinformował rozmówca PAP, na terenach Polski choroby te nie występują lub sporadycznie pojawiają się ich pojedyncze przypadki (np. u osób przyjeżdżających z tropików). Niekiedy lokalnie pojawiają się zakażenia wśród dzikich ptaków. Jednak gatunki komarów, które są wektorami tych chorób, czyli przenoszą patogeny z jednego organizmu do drugiego, występują w Polsce. A to oznacza, że w przypadku pojawienia się patogenu mogą odpowiadać za dalszą transmisję choroby.
Czym jest wirus Usutu?
- Z kolegami z Instytutu Chorób Tropikalnych w Hamburgu wykryliśmy wirusa Usutu w zimującym komarze złapanym niedaleko mojego domu. Co ciekawe, wirusy mogą przetrwać w komarach. Ostatnio opublikowany brytyjski artykuł opisuje wyizolowanie wirusa Usutu z komarów wyhodowanych w laboratorium, które nigdy nie miały styczności z krwią. Patogen został im przekazany przez pokolenie "rodzicielskie" - powiedział badacz.
Wirus Usutu po raz pierwszy został zidentyfikowany w 1959 roku w południowej Afryce. Wirus przenoszony jest na ssaki, w tym ludzi, przez komary, a do Europy został zawleczony za sprawą migracji bądź na skutek importu ptaków. Osoby nim zakażone cierpią głównie z powodu gorączki i wysypki skórnej. U osób z obniżoną odpornością mogą wystąpić objawy neurologiczne.
Mamy aż 50 gatunków komarów, docierają do nas nowe
Rozmówca PAP zaznaczył, że w naszej części Europy występuje ok. 50 gatunków komarów. Niektóre z nich są zagrożone wyginięciem, ale docierają do nas nowe, inwazyjne gatunki. Szczególnie niepokojące jest - jak przyznał - pojawienie się w Polsce komarów z gatunku doskwier japoński (Aedes japonicus), które mogą być wektorami takich chorób, jak denga, Zika albo chikungunya.
- Jednak nie chciałbym nikogo straszyć, bo obecnie choroby przenoszone przez komary nie są zagrożeniem w naszej szerokości geograficznej. Natomiast te, których obecność potwierdzono w Polsce, jak Gorączka Zachodniego Nilu albo Usutu, dla większości populacji nie stanowią poważnego problemu - wyjątkiem są osoby o poważnie obniżonej odporności - podkreślił prof. Myczko.
Trzeba używać środków odstraszających owady
Wyjaśnił, że przed kleszczami i komarami można się chronić na wiele sposobów. - W przypadku kleszczy warto używać repelentów (środków odstraszających owady - przyp. PAP). Po każdym spacerze trzeba też dokładnie obejrzeć ubranie i ciało - powiedział. Repelenty są też bardzo skuteczne wobec komarów.
Ekspert ocenił, że masowe zwalczanie komarów w Polsce, np. poprzez opryski, nie ma sensu, bo może prowadzić do destabilizacji lokalnych ekosystemów. - Tego typu działania nie są selektywne: giną nie tylko komary, ale i inne owady, np. drapieżne larwy ważek, które żywią się komarami. W zdrowym ekosystemie naturalni wrogowie komarów ograniczają ich liczebność - wyjaśnił. Dodał, że komary stanowią pożywienie także na przykład dla nietoperzy albo pająków.
W opinii naukowca zamiast stosować chemikalia, lepiej kontrolować swoje otoczenie, m.in. usuwać z niego zbędne pojemniki na wodę i zabezpieczać przed owadami zbiorniki, np. do zbierania deszczówki. Chemiczne zwalczanie komarów może być stosowane lokalnie, szczególnie wobec gatunków obcych naszej faunie.
Ekspert zauważył, że choć komary mogą być uciążliwe, nie należy ulegać pokusie ich całkowitej eliminacji. - W stabilnym środowisku powinniśmy ingerować w naturę jak najmniej. Jeśli mamy do czynienia z rodzimymi gatunkami, które nie stanowią zagrożenia epidemiologicznego, to ich obecność należy po prostu zaakceptować - ocenił prof. Łukasz Myczko.

- Po ulewach mogą się pojawić chmary komarów. Kleszcze już są. "Obecna aura im sprzyja"
- Fala upałów dotarła do Turcji. Polacy właśnie tam spędzają wakacje
- Naukowcy wyodrębnili dwie nowe "pory roku". Niepokojące zjawiska
Źródło: PAP; https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC6625183; https://www.liebertpub.com/doi/10.1089/vbz.2011.0631; https://sundhedspolitisktidsskrift.dk/nyheder/sygdom/9300-usutu-virus-forste-gang-pavist-i-fugle-i-danmark-kan-vaere-farlig-for-svagelige-personer.html/; https://www.mdpi.com/1999-4915/10/2/87/;inne