Kontrowersje wokół Cenckiewicza. Chodzi o tajną rozmowę Nawrockiego z Trumpem
Rozmowa Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem miała charakter tajny - wynika z notatki wysłanej przez Kancelarię Prezydenta do MSZ. Tymczasem w spotkaniu uczestniczył Sławomir Cenckiewicz, który został pozbawiony dostępu do informacji niejawnych - wskazuje "Gazeta Wyborcza".
2025-09-09, 08:54
Tajne spotkanie i notatka w systemie SPIN-P
We wtorkowym artykule "GW" przypomniana, że 5 września, dwa dni po wizycie prezydenta Karola Nawrockiego w Stanach Zjednoczonych, szef MSZ i wicepremier Radosław Sikorski informował: "Otrzymałem od prezydenta notatkę z rozmów z prezydentem Trumpem i świadczy ona, że w sprawie bezpieczeństwa Polski i sprawy Ukrainy mówimy jednym głosem". Na pytanie gazety, czy notatka jest jawna, MSZ odpisało, że "jest zastrzeżona i została przesłana systemem SPIN-P".
Jak wyjaśniono w artykule, SPIN-P to skrót od nazwy System Przetwarzania Informacji Niejawnych-Poufnych. Umożliwia bezpieczne przetwarzanie i przesyłanie informacji niejawnych o klauzuli "Poufne", "Confidentiel UE/EU Confidential" i "NATO Confidential". "Dostęp do niego mają tylko osoby z ważnym poświadczeniem bezpieczeństwa" - dodano.
Cenckiewicz w składzie delegacji. Brak certyfikatu
Tymczasem, jak podkreśla "GW", w ścisłym składzie delegacji był Sławomir Cenckiewicz, który u prezydenta Nawrockiego jest szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. "Gdy był mianowany na to stanowisko, miał już nieważne poświadczenie bezpieczeństwa za podanie nieprawdy w ankiecie wypełnianej przy ubieganiu się o certyfikat. Cenckiewicz ma też zarzuty prokuratorskie za ujawnienie tajemnic polskiej armii do spotu wyborczego PiS. 21 sierpnia zarzuty przekształciły się w akt oskarżenia przesłany już do sądu" - czytamy.
Czytaj także:
- Grzegorz Braun z aktem oskarżenia. Są kolejne wnioski do Parlamentu Europejskiego
- Burze przeszły przez Polskę. Ponad 400 interwencji straży pożarnej
- Odłączaj z prądu na noc. Zmniejszysz rachunki za energię
Źródło: PAP/"Gazeta Wyborcza"