Były funkcjonariusz CBA nie stawił się na komisji Pegasusa. Będzie zatrzymanie?
Na komisji śledczej ds. Pegasusa nie pojawił się Krystian Dobrzyński, czyli były pracownik CBA. To już trzecia nieobecność, a komisja złożyła wniosek do sądu o jego doprowadzenie. - Był postacią wyraziście zaznaczoną na szlaku dojścia do zakupu i użytkowania Pegasusa - powiedział jeden z członków komisji.
2025-09-09, 13:47
Wniosek o zatrzymanie i doprowadzenie Krystiana Dobrzyńskiego
Były funkcjonariusz CBA Krystian Dobrzyński po raz trzeci nie stawił się na przesłuchanie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. We wtorek 9 września zdecydowano, że komisja zwróci się do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o wyrażenie zgody na zatrzymanie go i doprowadzenie na przesłuchanie, a także o wymierzenie mu kolejnej kary pieniężnej za niestawiennictwo. Przewodnicząca sejmowej komisji śledczej Magdalena Sroka powiedziała, że Dobrzyński przesłał nieskuteczne usprawiedliwienie swej nieobecności na wtorkowym posiedzeniu komisji.
Sroka przypomniała, że Krystian Dobrzyński po raz pierwszy był wezwany na przesłuchanie w styczniu. Nie stawił się, a komisja zwróciła się do sądu, który wymierzył karę porządkową w wysokości 1,5 tys. zł. Drugi termin przesłuchania był w lipcu, komisja zwróciła się do sądu o ukaranie go za nieusprawiedliwione niestawiennictwo karą 3 tys. zł. Wniosek jest w trakcie rozpatrywania.
"Jego zeznania potencjalnie mają wnieść istotny wkład"
Jeden z członków komisji śledczej Witold Zembaczyński powiedział, że Krystian Dobrzyński był "postacią
wyraziście zaznaczoną na szlaku dojścia do zakupu i użytkowania Pegasusa". - Z punktu widzenia komisji śledczej jego zeznania potencjalnie mają wnieść istotny wkład w pokazanie mechanizmu nadużycia władzy, uprawnień, niedopełnienia obowiązków przez władzę wykonawczą stosującą system operacyjny Pegasus - poinformował polityk.
Z dotychczasowych informacji wynika, że Dobrzyński informując o tym, że się nie stawi, powoływał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który we wrześniu 2024 r. orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją.
Czym zajmuje się komisja śledcza ds. Pegasusa?
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję. Chodzi o okres od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup systemu i podobnych narzędzi. Według przekazanych dotąd informacji Pegasus zakupiono w zasadniczej części (25 mln zł) z Funduszu Sprawiedliwości.
- NIK skontrolowała wydatki z czasów pandemii. "Pomoc źle zaprojektowana"
- Afera GetBack. Jak państwo zdradziło obywateli? [RAPORT]
- 10 tys. zł grzywny dla rodziców. MEN szykuje zmiany, które uderzą po kieszeni
Źródło: PAP/tw