Spięcie na konferencji Żurka w Sądzie Najwyższym. "Proszę stąd wyjść"
Konferencja prasowa Waldemara Żurka w Sądzie Najwyższym została zakłócona przez sędziego i byłego rzecznika tego sądu Aleksandra Stępkowskiego, który zakwestionował prawo szefa resortu sprawiedliwości do obecności w budynku. W odpowiedzi Żurek stwierdził, że jest w siedzibie izby legalnie i wezwał Stępkowskiego, by swoje zastrzeżenia skierował do jego resortu na piśmie.
2025-10-10, 13:41
Spięcie na konferencji Żurka w SN. "Proszę stąd wyjść"
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek uczestniczył w piątkowych obradach Rady Ławniczej Sądu Najwyższego. Kiedy występował na konferencji prasowej, jego wypowiedzi przerwał sędzia, były rzecznik prasowy SN Aleksander Stępkowski. - Panie ministrze, chciałem zapytać, na jakich zasadach pan wtargnął do budynku? Jak władza wykonawcza uzgodniła swoją obecność na terenie SN? Czy w poniedziałek I prezes Sądu Najwyższego będzie mógł zorganizować sobie konferencję w budynku Ministerstwa Sprawiedliwości? - pytał.
- Jest gościem Rady Ławniczej. Jak pan się domyśla, kwestia tego, czy mamy I prezesa SN jest kwestią skomplikowaną. Proszę nie przeszkadzać. (...) Panie neosędzio Stępkowski, proszę stąd wyjść - odpowiedział przewodniczący Rady Ławniczej Andrzej Kompa. - Nie rozmawiam z panem - odparował sędzia Stępkowski.
Żurek kontra Stępkowski. Zakłócona konferencja w Sądzie Najwyższym
Minister Żurek podkreślił z kolei, że został zaproszony legalnie, a Stępkowski go atakuje, zaś on "nie chce schodzić do tego poziomu". Szef MS następnie prosił Stępkowskiego, by się odsunął, bo zasłania kamery, a - jak dodał - utrudnianie pracy mediom jest w Polsce niezgodne z prawem. - Jest konferencja prasowa Rady Ławniczej, która jest organem legalnym i niekwestionowanym. Rada ma prawo spotkać się z ministrem sprawiedliwości, który jest odpowiedzialny za reformę wymiaru sprawiedliwości - argumentował Żurek.
Wezwał też profesora Aleksandra Stępkowskiego do zawarcia swoich zastrzeżeń na piśmie. - Dzisiaj osoba, która wykonuje tę funkcję w imieniu pani prof. Manowskiej próbuje zakłócić nam spotkanie ze społeczeństwem, de facto, bo z mediami. I to w momencie, w którym wspominamy ikonę wymiaru sprawiedliwości, prof. Strzembosza. Ja bym prosił, byśmy kontynuowali to spotkanie, a jeśli pan Stępkowski bądź pani Manowska wystosuje jakieś pismo do ministra sprawiedliwości, do prokuratora generalnego, to ja chętnie na te pisma odpowiem - zadeklarował.
Stępkowski ocenił natomiast, że mamy do czynienia z brutalnym najściem i pogwałceniem autonomii SN przez władzę wykonawczą i Prokuratora Generalnego. Wcześniej mówił mediom, że o obecności Żurka w SN nie została poinformowana I prezes SN, a o wizycie ministra kierownictwo SN dowiedziało się od pracowników.
Czytaj także:
- Żurek: neosędziowie zostaną odsunięci. Rząd szykuje ustawę
- Prezes Sądu Najwyższego pisze do prokuratury. Wskazuje na ministra Żurka
Do zakłócenia spotkania z dziennikarzami doszło, gdy minister sprawiedliwości wspominał zmarłego profesora Adama Strzembosza. Wybitny prawnik, sędzia i były I prezes Sądu Najwyższego w latach 1990-1998 zmarł w wieku 95 lat.
Źródła: Polskie Radio/PAP/mbl