Radni PiS triumfują. Zablokowali techno party. "Kaplica jest święta"

Planowana na koniec października impreza Halloweenowe Techno została odwołana. Organizatorzy wydarzenia w dawnej kaplicy przy ulicy Rudzkiej w Rybniku wycofali się po fali sprzeciwu ze strony radnych PiS, części mieszkańców oraz miejscowego duchownego.

2025-10-10, 20:10

Radni PiS triumfują. Zablokowali techno party. "Kaplica jest święta"
Radni PiS triumfują. Zablokowali techno party. Foto: DANIEL MIHAILESCU/AFP/East News, facebook.com/Dawna kaplica św. Juliusza

Rybnik. Impreza techno w dawnej kaplicy odwołana

Dawna kaplica zakładowa od lat nie pełni funkcji sakralnej. Obiekt przejął prywatny właściciel, a zarządza nim Fundacja na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury. Odbywają się tam koncerty, wystawy i spotkania kulturalne. Organizatorzy w zapowiedzi wydarzenia pisali: "Kaplica św. Juliusza już dawno przestała być miejscem świętym. Teraz stanie się prawdziwą świątynią techno. Tutaj nie będzie organów ani kazań, tylko niepowstrzymana energia i industrialny klimat". 

Te słowa wywołały ostrą reakcję lokalnych polityków. Radni Prawa i Sprawiedliwości określali imprezę jako "prowokacyjną" i "obraźliwą dla uczuć religijnych". Krytycznie wypowiedział się również ks. Wojciech Grzesiak, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Rybniku: - To wydarzenie uderza w ludzi wierzących. Nie ma na to zgody. Żadna impreza techno nie będzie miała miejsca w przestrzeni świętej - stwierdził duchowny.

Radni PiS zablokowali techno party

Po interwencji radnych organizatorzy odwołali wydarzenie, tłumacząc w mediach społecznościowych, że nie chcą "eskalować konfliktu" i będą szukać nowej lokalizacji. Decyzję z zadowoleniem przyjął radny PiS Andrzej Sączek: "Cieszę się z tej decyzji. Mam nadzieję, że w tym miejscu zabrzmi muzyka poważna, jazz czy poezja śpiewana" - stwierdził. 

To nie pierwszy raz, gdy imprezy w dawnej kaplicy budzą emocje. Wiosną podobne kontrowersje wywołała Bang Bang Dance Party. Wybrał się na nią radny miejski Damian Twardawa (Lepszy Rybnik), który skarżył się na nieodpowiednie zachowania uczestników. "Mówił potem na sesji rady miasta, że lało się tam piwo, w zakrystii młodzież oddawała mocz, a przypadkowe osoby pytały się go, czy ma narkotyki" - przypomniała "Gazeta Wyborcza". 

Prezydent Rybnika Piotr Kuczera oświadczył, że miasto nie ma wpływu na działalność prowadzoną w prywatnych budynkach, o ile jest ona zgodna z prawem. - Warto jednak zachować wrażliwość na kontekst historyczny takich miejsc - podkreślił.

Czytaj także:

Źródła: rybnik.wyborcza.pl/PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej