Wojewódzki do Tuska: Myślał pan, że wybuchła wojna? Premier odpowiada
Donald Tusk w podcaście "WojewódzkiKędzierski" wrócił do nalotu rosyjskich dronów w nocy z 9 na 10 września. Premier zaprzeczył, jakoby sądził, że w Polsce wybuchła wojna.
2025-10-17, 23:47
Tusk w "WojewódzkiKędzierski" o nalocie dronów z Rosji
– Wiem to z dobrego źródła, bardzo bliskiego pana współpracownika, że kiedy pojawiły się nocą rosyjskie drony nad Polską, pan naprawdę przez jakiś czas myślał, że wybuchła wojna – powiedział prowadzący podcast Kuba Wojewódzki, zwracając się do Donalda Tuska. – Nie – odpowiedział premier. – A był pan blisko takich myśli? – drążył Wojewódzki. Tusk ponownie zaprzeczył. – No słuchajcie, dostałem komunikat, co się dzieje... – dodał.
Kuba Wojewódzki dopytywał o to, jak w takiej sytuacji działają procedury. – Otrzymuję telefon z SOP i wtedy ja podejmuję decyzję, gdzie się mam udać. Jeśli SOP rekomendowałby, że jest jakieś zagrożenie, które powoduje, że muszę się przenieść w pewne tajne miejsce, które jest do mojej dyspozycji na wypadek wojny, to byśmy tam pojechali. Nie było takiej rekomendacji. Pojechałem do wojskowych, którzy bezpośrednio prowadzili akcję obrony – powiedział Tusk.
"Nie było tam śladu paniki"
– Miał pan cały czas świadomość, że to jest incydent? – zapytał Wojewódzki. – Mieliśmy świadomość, że to jest kilkanaście dronów, a nie rakiety balistyczne czy myśliwce lub bombowce – podkreślił premier. – Nie było tam śladu paniki. Były wielkie emocje – dodał.
– Moim zadaniem nie jest podejmowanie decyzji za wojskowych. Ja im dałem wolną rękę, powiedziałem: "podejmijcie decyzję, jaką uważacie za słuszną, a ja będę wszystkimi swoimi siłami chronił was przed jakąkolwiek krytyką" – mówił.
- Tusk zapytany, dokąd wyjedzie, jeśli PiS znów przejmie władzę. Śmiech w studiu
- Tusk o ataku na siedzibę PO. Nawiązał do słów Bąkiewicza
- Tusk po dwóch latach rządów. "Nie dowieźliśmy"
Źródło: Onet