Tusk pokazał strategię Rosji. "Opamiętajcie się, póki jeszcze jest czas"
- Strategia Moskwy jest czytelna: według niej mamy być skłóceni z Europą, z Ukrainą i - najważniejsze - skłóceni wewnętrznie. Nie możemy do tego dopuścić - powiedział w Sejmie premier Donald Tusk. Zaapelował do wszystkich, którzy "dali się omotać kłamstwom" by się opamiętali, póki jest czas.
2025-11-21, 10:14
Szef polskiego rządu mówił w piątek w Sejmie o zagrożeniach płynących z aktów rosyjskiej dywersji. - Ostatnie wydarzenia nie zostawiają miejsca na jakiekolwiek złudzenia: Rosja realizuje kolejny etap wojny hybrydowej, którego celem jest destabilizacja naszego państwa - przekonywał. - Akcje dywersyjne od wielu miesięcy inspirowane i wprost organizowane przez służby Kremla przekroczyły ostatnio pewną krytyczną granicę i można już mówić wręcz o państwowym terroryzmie - powiedział Tusk.
Dodał, że celem działań stały się zniszczenia, życie ludzi i destabilizacja podstaw państwa polskiego.
Tusk obnaża strategię Rosji. "Zwracam się do każdej Polki, każdego Polaka"
Zauważył jednocześnie, że nie wszyscy "zrozumieli powagę sytuacji i wyzwania, przed jakimi stanęliśmy". - Wysadzenie torów kolejowych, zniszczenie trakcji, potężna akcja dezinformacyjna i propagandowa temu towarzyszące, w tym słowa o partyzantce w Polsce, które wybrzmiały w Rosji, pobicie naszego ambasadora. To wszystko są ostatnie dni i godziny. Rosja za wszelką cenę chce nas osłabić, bo dziś Polska jest zbyt silna, by ją zaatakować wprost - zaznaczył szef rządu.
Jak podkreślił, strategia Moskwy jest czytelna. - Mamy być skłóceni z Europą, z Ukrainą i najważniejsze, skłóceni wewnętrznie - mówił. Premier podkreślił, że nie możemy dopuścić do tego, aby ten scenariusz - ani żadna jego część - został zrealizowany. - To zależy od nas samych i od nas wszystkich - dodał.
- Dlatego zwracam się jeszcze raz do każdej Polki, każdego Polaka i szczególnie do każdego na tej sali, w Pałacu Prezydenckim. Nie mówię do tych, którzy są po tamtej stronie, dla pieniędzy czy z innego powodu - są straceni. Mówię do tych, co nie rozumieją, co dali się omotać kłamstwom, którzy błądzą. Opamiętajcie się, póki jeszcze jest czas. Mówię twardo, ale naprawdę z najlepszą wolą. To, co w spokojnych czasach jest głupotą, błędem czy grzechem zacietrzewienia, w czasie wojny staje się zdradą - podkreślił premier.
Posłuchaj
Pięć przykazań Tuska. "Stój po stronie Ukrainy, bez żadnego »ale«"
Jak podkreślił z sejmowej mównicy premier Polski, dla każdego polskiego polityka, który nie jest zdrajcą ma pięć prostych przykazań. - Mówiłem już o nich, ale nie do wszystkich dotarło. Przypomnę je jeszcze raz: pierwsze, nie powtarzaj kłamstw rosyjskiej propagandy. Drugie, nie podważaj zaufania do polskiego wojska i polskich służb i nie przeszkadzaj im w działaniu. Trzecie, nie osłabiaj państwa i jego spójności sabotażem legislacyjnym, tym współczesnym liberum veto. Czwarte, nie podważaj jedności europejskiej. Bądź za silnym zachodem, nie za Rosją. Piąte, stój po stronie Ukrainy w jej wojnie z Rosją, bez żadnego "ale". Każde takie "ale" działa na rzecz Rosji, a więc przeciw naszemu bezpieczeństwu - mówił Tusk.
- Pamiętaj: w czasie wojny nie ma żadnego "ale". Po prostu - albo jesteś za Polską, albo przeciw niej, a w kwestii narodowego bezpieczeństwa, wobec rosyjskiego zagrożenia, albo będziemy zjednoczeni, albo nie będzie nas wcale. Prościej nie mogę i mam nadzieję, że wreszcie dotarło - podkreślił premier.
Czytaj także:
- Sabotaż w Boże Narodzenie? Szef sztabu ostrzega Polaków
- Oto plan pokojowy USA dla Ukrainy. Jeden z punktów dotyczy Polski
W weekend na trasie Warszawa-Lublin doszło do aktów sabotażu. Wysadzono fragment torów niedaleko stacji Mika. W drugim przypadku, niedaleko Puław na Mazowszu, uszkodzono trakcję i pozostawiono na torach metalową obejmę. Służby ustaliły tożsamość sprawców dywersji. To dwóch współpracujących z Rosją obywateli Ukrainy, którzy po dokonaniu sabotażu wyjechali z Polski na Białoruś.
Źródło: PAP/Polskie Radio/mbl