Ukraińcy uciekają przed wojną i rosyjskimi bombami. Polska pomaga uchodźcom

2022-02-25, 17:43

Ukraińcy uciekają przed wojną i rosyjskimi bombami. Polska pomaga uchodźcom
Uchodźcy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

- Dziękuję Polsce za pomoc, za serdeczne przyjęcie. Dziękuję wam, Polacy - mówi 83-letni Aleksander z okolic Czerkas, który znalazł schronienie w punkcie recepcyjnym na dworcu PKP w Przemyślu. Do Polski z każdą godziną przybywają tysiące uchodźców z Ukrainy. Uciekają przed wojną i rosyjskimi bombami zrzucanymi na ukraińskie miasta.  

Od czwartku trwa zakrojona na szeroką skalę rosyjska inwazja wojskowa na Ukrainę. Przeprowadzono ataki lotnicze na miasta i bazy wojskowe, wysłano żołnierzy i czołgi, które przekroczyły granice Ukrainy z wielu kierunków. Giną dzieci, cywile, pociski spadają na budynki mieszkalne.

W związku ze spodziewanym napływem uchodźców z Ukrainy polskie władze utworzyły 9 punktów recepcyjnych w woj. podkarpackim i woj. lubelskim.

Na Lubelszczyźnie działają one w miejscowościach: Dorohusk, Dołhobyczów, Zosin i Hrebenne. Na Podkarpaciu uchodźcy są przyjmowani w miejscowościach: Korczowa, Medyka, Budomierz i Krościenko. Dziewiąty punkt powstał na dworcu kolejowym w Przemyślu.

"Zostawiłam dom, psy, koty"

Wszystkie punkty recepcyjne udzielają pomocy poszkodowanym w wyniku działań zbrojnych na Ukrainie. W punkcie na dworcu PKP w Przemyślu schronił się 83-letni Aleksander z okolic Czerkas.

- W nocy ze środy na czwartek rosyjscy bandyci przeprowadzili atak na Czerkasy. Spadały rakiety. Były ataki grupy dywersyjnej. Atakujący mieli dobre rozpoznanie - relacjonował mężczyzna. Rano w czwartek skontaktował się z synem mieszkającym w Izraelu. - Zdecydowałem się wyjechać do syna i wnuków. Zabrałem rzeczy i pojechałem do Lwowa, a stamtąd do Polski. Teraz czekam na wyjazd do Warszawy, a potem do rodziny - opowiadał.

Siergiej z kolei pochodzi ze Lwowa. W Polsce pracował kilka lat. - Na razie rodzina pozostała na Ukrainie, ale będę chciał ich szybko ściągnąć do Polski. Chcemy jechać do Poznania - mówił.

Nadia z 11-letnią córką przyjechała z Truskawca. W punkcie recepcyjnym czeka na swoją matkę, która mieszka w czeskiej Pradze. Nadia wysyła dziecko z babcią do Czech, "aż się uspokoi w kraju". Ona wraca do Truskawca. - Muszę wrócić. Zostawiłam dom, psy, koty - wyjaśniła. - Na Ukrainie trochę jest strach. Latają śmigłowce. Były ostrzały rakietowe - dodała.

Posłuchaj

Posłuchaj

W Przemyślu z każdą godziną przybywa uchodźców z Ukrainy. Porzucili swoje domy i dotychczasowe życie jadąc w nieznane do Polski (IAR) 0:24
+
Dodaj do playlisty

W ciągu ostatniej doby do Przemyśla przybyło w sumie pięć specjalnych pociągów m.in z Kijowa oraz ze Lwowa, w których znajdowało się ponad 2 tys. osób.

Do Polski docierają teraz wyłącznie kobiety z dziećmi i starsi mężczyźni. Na Ukrainie ogłoszono bowiem powszechną mobilizację. Mężczyźni od 18. do 60. roku życia nie mogą już opuszczać Ukrainy.

Czytaj także:

Co najmniej 260 uchodźców z Ukrainy skorzystało z punktów recepcyjnych znajdujących się przy granicy w województwie lubelskim. Mieszczą się one w pobliżu przejść granicznych w Dorohusku, Dołhobyczowie, Hrebennem, Zosinie.

Posłuchaj

Wojewoda lubelski Lech Sprawka apeluje o korzystanie przez uchodźców z Ukrainy z punktów recepcyjnych. Coraz więcej osób uciekających przed wojną przekracza granicę polsko-ukraińską (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

- Jeżeli okaże się, że przepustowość tych czterech punktów recepcyjnych będzie niewystarczająca, wtedy będziemy rozwijać możliwości na ich bazie bądź uruchamiać kolejne punkty - zaznaczył wojewoda lubelski Lech Sprawka. Jak tłumaczył, "punkty recepcyjne służą przede wszystkim do pomocy tym uchodźcom, którzy potrzebują możliwości wytchnienia, odpoczynku po podróży do przejścia granicznego. Kolejną funkcją jest m.in. udzielenie ewentualnej pomocy medycznej".

Tłumy uchodźców na przejściu w Medyce

Uchodźców będzie przybywać. Państwowe przedsiębiorstwo kolejowe na Ukrainie Ukrzaliznycia uruchomiło dodatkowe pociągi na linii Lwów - Medyka. Pociągi będą jeździć codzienne, aż do odwołania.

Posłuchaj

Posłuchaj

Tysiące Ukraińców na przejściu granicznym w Medyce. Relacja Pawła Pawlicy (IAR) 1:06
+
Dodaj do playlisty

Obecnie nawet dobę muszą czekać Ukraińcy, aby przekroczyć granicę z Polską w Medyce. Po ukraińskiej stronie w korkach i kolejkach czekają tłumy. Medyka to jedno z największych przejść granicznych między Polską a Ukrainą na Podkarpaciu.

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk powiedział, że każdy, kto ucieka przed wojną, zostanie w Polsce przyjęty. W rozmowie z dziennikarzami w Sejmie podkreślił, że władze starają się zrobić wszystko, żeby obywatele Ukrainy, którzy chcą uzyskać pomoc w naszym kraju, mogli ją otrzymać. Przekazał, że nawet jeśli ktoś nie ma paszportu, to może zostać wpuszczony do Polski na okres 15 dni. W tym czasie będą prowadzone czynności legalizujące pobyt.

ZOBACZ: relacja wysłannika Polskiego Radia Pawła Pawlicy z przejścia granicznego w Medyce

Pomagają samorządy

W pomoc dla uchodźców z Ukrainy włączają się także samorządy. - Mamy przygotowane miejsca dla uchodźców, organizowane we współpracy z samorządami, Kościołem i prywatnymi podmiotami. Jesteśmy gotowi, żeby takie miejsca już uruchomić - przekazał rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego Krzysztof Guzek.

Przez weekend w hali sportowo-widowiskowej w Elblągu będzie działał całodobowy punt przyjęcia uchodźców z Ukrainy - podał w piątek elbląski magistrat.

W Kielcach powstaną dwa punkty pomocy dla obywateli z Ukrainy - poinformował w piątek wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz. Zaznaczył, że do regionu trafiają pierwsi uchodźcy zza wschodniej granicy. W regionie przygotowano dla nich już około 1,5 tys. miejsc.

- Jesteśmy przygotowani do przyjmowania obywateli Ukrainy, którzy coraz liczniej pojawiają się w Polsce – zapewnił w piątek wojewoda wielkopolski Michał Zieliński. Ocenił, że liczba przygotowanych miejsc dla uchodźców jest "wystarczająca w obliczu obecnej sytuacji, która jest monitorowana na bieżąco". - Przede wszystkim skupiliśmy się na tej infrastrukturze, która jest już gotowa, czyli przeznaczona do przyjmowania gości. Głównie są to hotele i motele, które należą do samorządu, ale są to też obiekty prywatne - wskazał Zieliński.

Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin poprosił spółki Skarbu Państwa o włączenie się w pomoc dla obywateli Ukrainy, którzy w obawie przed wojną przyjechali do Polski.

ZOBACZ TAKŻE: "Tu jest mój dom, będę o niego walczył". Mieszkaniec Lwowa nie pozostawia złudzeń

paw/

Polecane

Wróć do strony głównej