"Wyraz braku szacunku i buty". Prezes TK mocno skomentowała debatę w PE nt. praworządności w Polsce

2022-05-03, 17:00

"Wyraz braku szacunku i buty". Prezes TK mocno skomentowała debatę w PE nt. praworządności w Polsce
"Wyraz braku szacunku i buty". Prezes TK mocno skomentowała debatę w PE nt. praworządności w Polsce. Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska w wywiadzie dla TVP Info nawiązała do debaty odbywającej się w Parlamencie Europejskim. - Atakowanie Rzeczpospolitej w dniu 3 maja, organizowanie na terenie PE debaty na temat praworządności w Polsce, to wyraz braku szacunku i buty - oceniła.

W Parlamencie Europejskim odbyła się kolejna debata na temat praworządności w Polsce i na Węgrzech, oraz trwających wysłuchań wobec tych dwóch krajów w ramach artykułu 7. traktatu. Ludowcy, liberałowie i lewica apelowali do Komisji o podjęcie w tej sprawie bardziej zdecydowanych kroków. Konserwatyści krytykowali europejskich urzędników za to, że zorganizowali taką debatę w dniu polskiego święta, w obliczu wojny na Ukrainie i kryzysu migracyjnego. 

Komisarz ds. Sprawiedliwości Didier Reynders mówił, że w oczach Komisji stan rządów prawa w Polsce nadal daje powody do obaw. Polityk wspomniał o pracach parlamentarnych w Polsce nad zmianami w sądownictwie. Jego zdaniem to krok w dobrym kierunku, zaznaczył jednak, że Komisja będzie obserwowała efekty tych prac. 

- To, co ostatecznie jednak ocenimy, to zakres, w jakim to prawo, jeśli zostanie przyjęte przez parlament, odpowie na wymagania postawione przez Trybunał Sprawiedliwości w orzeczeniach z 14 i 15 lipca ubiegłego roku - mówił Didier Reynders.

Posłuchaj

Parlament Europejski - debata nad artykułem 7. wobec Polski i Węgier (IAR) 0:21
+
Dodaj do playlisty

Debata UE o praworządności w Polsce to "buta" 

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska w TVP Info nawiązała do tych wydarzeń. - Atakowanie Rzeczpospolitej w dniu 3 maja, organizowanie na terenie PE debaty na temat praworządności w Polsce, to wyraz braku szacunku i buty - oceniła.

Mówiła też, że nie ma czegoś takiego jak jeden naród europejski. - Jest wspólnota narodów o różnych tradycjach konstytucyjnych i tożsamościowych; nie ma też jednej uniwersalnej konstytucji, która nadawałaby ton całej społeczności europejskiej - podkreśliła prezes TK.

Konstytucja 3 maja jest przejawem mocnych fundamentów demokratycznych naszego kraju - podkreśliła Julia Przyłębska. Mówiła, że konstytucja jako akt prawny pokazuje wolę suwerennego narodu, a w czasach takich jak wojna, jest punktem odniesienia do suwerenności. - Ona pokazuje, że jesteśmy wspólnotą, a także wskazuje obszary, w których państwo powinno bronić swoich obywateli - dodała. - I jak ostatnio wskazał premier Mateusz Morawiecki, obecne czasy wojny pokazały, że jedynym rozwiązaniem dla funkcjonowania we wspólnocie to wspólnota narodów - przypomniała.

Czytaj także: 

Wspólnota zbudowana na uczciwych relacjach

Zwróciła również uwagę, że państwo polskie potrafi funkcjonować w sprawiedliwej wspólnocie z innymi państwami. - Konstytucja 3 maja to konstytucja Polski i Litwy - przypomniała.

Zaznaczyła, że dziś, gdy występujemy w obronie Ukrainy, angażujemy się całą swoją państwowością. - To pokazuje, że polski naród i państwo jest w stanie funkcjonować we wspólnocie, ale uczciwej, zbudowanej na uczciwych relacjach - oświadczyła. Wyjaśniła, że chodzi o relacje wspólnotowe, a nie o relacje opierające się na tym, że niektóre państwa uważają, że mogą narzucać innym swoją wolę.

Konstytucja to wypracowany kompromis 

Julia Przyłębska odniosła się również do sytuacji krajowej i obowiązującej konstytucji. Jej zdaniem poprzez kwestionowanie i dowolne interpretowanie ustawy zasadniczej poza konstytucyjnymi organami państwa wprowadza się element anarchizacji.

Prezes TK przypomniała, że konstytucja to wypracowany kompromis, a życie we wspólnocie to życie kompromisu. W tym kontekście podkreślała, jak ważne jest, by wspólnota się wspierała, a nie wzajemnie atakowała.

- Chodzi o to, że jeśli społeczeństwo w demokratyczny sposób wybiera władzę ustawodawczą, która z kolei dokonuje wyboru władzy wykonawczej, to obowiązkiem wszystkich demokratów jest szacunek wobec tej większości społeczeństwa - mówiła. - Oczywiście większość musi uwzględniać prawa mniejszości, ale mamy tak skonstruowaną konstytucję, że te prawa mniejszości są akceptowane - zapewniła.

ASP/TVP Info

Polecane

Wróć do strony głównej