IMGW poinformował, że - jak wskazują dane operacyjne - najwyższa zanotowana w niedzielę temperatura to 37,8 stopni Celsjusza w Słubicach (Lubuskie) i w Krzyżu (Wielkopolskie). Zaznaczono, że obecnie temperatura w Słubicach powoli opada.
Z kolei najchłodniej było w Łebie, gdzie temperatura wyniosła 15,7 stopni Celsjusza.
IMGW wskazał, że do rekordu z 26 czerwca 2019 roku (38,3 stopnia Celsjusza w Radzyniu) zabrakło 0,5 stopnia Celsjusza.
Polska podzielona temperaturowo. Z czego to wynika?
Jak wskazał Dariusz Witkowski z Biura Prasowego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, pomiędzy zachodnią Polską a Wybrzeżem jest ponad 20 stopni różnicy. - Różnica temperatur wynika z dwóch rzeczy - ocenił.
Jak wyjaśnił, po pierwsze wynika to z łagodzącej działalność morza, co oznacza, że latem nad morzem jest chłodniej, a zimą jest cieplej w porównaniu z pozostałą częścią kraju.
Po drugie, "północ kraju znajduje się pod wpływem chłodnego frontu atmosferycznego, który po prostu powoduje, że do wybrzeża napływa chłodniejsza masa powietrza". - Jest to powietrze polarne morskie, a nie zwrotnikowe, jak w południowych dzielnicach kraju. Na wybrzeżu odczucie chłodu może zwiększać również silniejszy wiatr z kierunków północnych - podkreślił.
Dariusz Witkowski wyjaśnił także, czym jest hiszpański pióropusz. - To wlew ciepłych, zwrotnikowych mas powietrza. Wędrują (niesione przez układy baryczne, przez wiatr) z Afryki i poprzez Hiszpanię, Francję, kraje Beneluksu, Niemcy docierają do Polski - zaznaczył.
Czytaj także:
es