Prezes PiS: w Polsce mamy jedną z najlepiej funkcjonujących demokracji w Europie
- W Polsce nie ma dyktatury. Mamy demokrację, sądzę, że jedną z najlepiej funkcjonujących i najdalej idących w całej Europie i w świecie - podkreślił w Kielcach prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak dodał, za poprzednich rządów też nie było dyktatury, ale było do niej "bliżej niż dzisiaj".
2022-07-03, 17:45
Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Kielcach nawiązał do sytuacji, która miała miejsce po jego wcześniejszym wystąpieniu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Mówił tam, że jego ugrupowanie zakwestionowało tezę, że "nie można, że nie ma pieniędzy".
- Powiedzieliśmy, że są pieniądze, tylko są rabowane na gigantyczną skalę; że same tylko rabunki na VAT wynoszą dziesiątki, setki miliardów złotych - mówił. Tymczasem jedna z dziennikarek zamieściła potem na Twitterze wpis, z którego wynikało, że Kaczyński mówił o obecnej sytuacji, a nie o poprzednich rządach. "Jarosław Kaczyński: są pieniądze, ale są rabowane na gigantyczną skalę" - napisała.
Jak podkreślił w Kielcach szef PiS, wpis ten to "bezczelne kłamstwo". Jego zdaniem to nie pojedynczy przypadek, ale metoda. - Chodzi o to, że my nieustannie stykamy się z totalnym kłamstwem, z takim absolutnym zakłamaniem naszej rzeczywistości - powiedział.
REKLAMA
O demokracji w Polsce
Jarosław Kaczyński pytał, kto może uwierzyć, że w Polsce jest dyktatura, jeśli część władzy państwowej poprzez samorządy jest w rękach opozycji, która - jak wskazał - "ma zdecydowaną przewagę w mediach", "jest w parlamencie i nieustannie zapowiada, że wygra wybory i przejmie władzę".
- Gdzie jest dyktatura, którą można obalić przy pomocy wyborów? Gdzie jest dyktatura, która toleruje opozycję, jeszcze do tego tak agresywną, totalną, niebywale wręcz niekulturalną? - pytał Jarosław Kaczyński.
- W Polsce, szanowni państwo, mamy demokracje i sądzę, że jedną z najlepiej funkcjonujących, i najdalej idących demokracji w całej Europie i w świecie - podkreślił Kaczyński. - Oczywiście, za czasów rządów naszych poprzedników też nie było dyktatury, ale dużo do niej było bliżej niż dzisiaj - dodał Jarosław Kaczyński.
Według prezesa Prawa i Sprawiedliwości "wtedy wszystkie media były w gruncie rzeczy w jednym ręku", a w samorządach "zabroniono współpracy" z PiS.
REKLAMA
- Nam często mówiono: wygrajcie wybory, to wtedy będziecie mogli coś zrobić, rządzić, o czymś decydować. Jak żeśmy wygrali, to się okazało, że możemy decydować, ale tylko za ich zgodą. Czyli nowy rodzaj demokracji: opozycja rządzi, ci, co przegrali, to rządzą - powiedział.
- To są wszystko absurdy, ale niestety, w Polsce wielu ludzi w te absurdy wierzy - dodał Jarosław Kaczyński.
Wsparcie dla polityki społecznej
Jarosław Kaczyński powiedział, że rząd regularnie zwiększa wydatki na politykę społeczną.
Przypomniał, że w ramach tzw. polityki zmiany uruchomione zostały między innymi Program Strategiczny Polski Ład, Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych oraz Rządowy Program Budowy Dróg Krajowych.
REKLAMA
Posłuchaj
- Jarosław Kaczyński: za naszych rządów Polska się rozwija i liczy się na świecie
- Opozycja atakuje CPK. Jednoznaczna odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego. "Nie możemy mieć lotniska dla Polaków w Berlinie"
Wzmacniamy polskie wojsko
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział także, że polski rząd odbudowuje i wciąż wzmacnia polskie wojsko.
Podczas spotkania z mieszkańcami Kielc podkreślił, że zwiększenie wydatków na wojsko nie było odpowiedzią na wojnę na Ukrainie.
- Zwiększaliśmy te wydatki od momentu dojścia do władzy i zaczęliśmy odbudowywać armię - zaznaczył Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Posłuchaj
Tylko Polska silna - i swoją armią i swoim patriotyzmem - będzie przeciwnikiem nie do zaatakowania - powiedział Jarosław Kaczyński. Zapowiedział w przyszłości wzrost wydatków na zbrojenia - najpierw do 3, a później nawet do 5 proc. PKB.
Kaczyński mówił między innymi o bezpieczeństwie Polski i Polaków. Podkreślił, że chodzi mu nie tylko o zwiększenie wydatków na armię.
- Myśmy te wydatki zwiększyli od razu, kiedy doszliśmy do władzy i zaczęliśmy armię odbudowywać. Ona już wcześniej została zredukowana do takiej wielkości, że była mniejsza niż policja; to się nigdy przedtem w Polsce nie zdarzało. Była mniej liczna, na jednym dużym stadionie można było całe wojsko umieścić. Dzisiaj już chyba takiego stadionu w Polsce i chyba w Europie nie ma - powiedział.
Zaznaczył, że obecne działania, w tym przyjęcie ustawy o obronie ojczyzny, to "tylko początek drogi". Przekonywał, że sukcesywne zwiększenie liczebności polskiego wojska nie było odpowiedzią na wojnę w Ukrainie, bo proces ten rozpoczął się dużo wcześniej, niż ona wybuchła.
REKLAMA
Kaczyński podkreślał, że w ustawie o obronie ojczyzny są przewidziane wydatki na poziomie 3 proc. PKB na zbrojenia już od przyszłego roku.
Wydatki na zbrojenia nawet do 5 procent PKB
- Ale to dojdzie do znacznie większej liczby, sądzę, że do 5, dlatego że my musimy mieć takie wojsko, które będzie w stanie odstraszyć Rosjan. Bo my chcemy żyć w pokoju, chcemy się rozwijać, chcemy wykorzystać tę historyczną szansę, żeby w końcu być na poziomie Zachodu, a może z czasem - jak się na przykład Irlandii udało - wyjść tam na czoło, ale to jest już nieco dalsza perspektywa - oświadczył.
- Ale aby to się mogło dziać, nie może tu być wojny, oczywiście nie może być okupacji, czyli tego, co widzimy na Ukrainie. A jeżeli ktoś sądzi, że to sojusznicy nas obronią, to mnie najbardziej bawią ci, którzy mówili do niedawna z całą powagą: "Niemcy nas obronią". Czym? Ale, proszę państwa, Amerykanie też nas nie obronią, jeśli my sami nie będziemy się bronić. A na to trzeba mieć silną armię. Ale to nie jest wszystko, armia jeszcze musi chcieć walczyć - dodał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
"Wściekły opór drugiej strony"
Podkreślał, że "gdyby armia ukraińska nie chciała walczyć, gdyby przez te lata tam panował taki nastrój jak w Polsce, propaganda wstydu czy pedagogika wstydu, gdyby ciągle obrzydzano Polskę Polakom, gdyby panowała w wielu środowiskach ojkofobia, czyli nienawiść do własnej ojczyzny, gdyby jak dla niektórych - bardzo wpływowych, nielicznych, ale bardzo wpływowych - środowisk samo słowo »naród« było nie do przyjęcia (...), to gdyby na Ukrainie tak było, to jej obrona pewnie by parę dni trwała".
- Dlatego my to wszystko musimy zmienić, my to odrzucamy. To wywołuje wściekły opór drugiej strony, szczególnie jeśli chodzi o sferę szkół, są naciski z zewnątrz - mówił.
- Polska ma szansę, jeżeli będziemy umacniać, a tam, gdzie trzeba, odbudowywać polski patriotyzm. Tylko Polska silna - i swoją armią, i swoim patriotyzmem - będzie przeciwnikiem nie do zaatakowania. Oczywiście silna także swoimi sojuszami, ale wtedy one będą realne i to też jest nasz cel. Cel, którego nasi przeciwnicy na pewno nie podzielają - powiedział prezes PiS.
Kielce to kolejne miejsce, które Jarosław Kaczyński odwiedził w ramach podróży po 94 okręgach partyjnych. Prezes PiS chce odwiedzić je wszystkie do końca roku.
REKLAMA
Spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Kielc:
jp, in./
REKLAMA