Premier w Ostrołęce: będziemy walczyć z inflacją, bronić miejsc pracy i bezpieczeństwa Polski
- Dziś rząd Prawa i Sprawiedliwości koncentruje się na utrzymaniu bezpieczeństwa Polski i polskich rodzin - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, politycy robią to "mimo wielkich kłopotów, które rzeczywiście widać wokół nas - w Polsce i w innych krajach". - Nie chowamy głowy w piasek - podkreślił szef rządu.
2022-07-08, 18:17
Podczas spotkania z mieszkańcami Ostrołęki premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w życiu "można spotkać dwa typy ludzi". - Jak przychodzi kryzys, to jedni mówią: "niech się dzieje wola nieba" i chowają głowę w piasek. A drudzy starają się zrobić wszystko, żeby wyjść z tarapatów i znaleźć ścieżkę, żeby rodziny i społeczeństwo było jak na najmniej poturbowane - wskazał.
Szef rządu zaznaczył, że obecnie warto zastanowić się, jak w Polsce na przestrzeni lat radzono sobie z różnymi kryzysami. Odnosząc się do rządów PO, wskazał, że wtedy politycy mierzyli się wyłącznie z drobnymi problemami. - Możemy porównać tamten kapuśniaczek do obecnego wielkiego sztormu na morzu - ocenił i dodał, że "rząd Platformy Obywatelskiej zrobił niewiele, a nawet prawie nic". Dodał, że jeszcze kilka lat temu mówiono, że "nie da się" oraz "pieniędzy nie ma i nie będzie".
Utrzymaniu bezpieczeństwa Polski
Mateusz Morawiecki podkreślił, że obecnie zmagamy się z kryzysem stulecia i jako jego części składowe wymienił pandemię koronawirusa, problemy przedsiębiorców, atak na granicę polsko-białoruską, a także toczącą się wojnę na Ukrainie. - Dziś rząd Prawa i Sprawiedliwości koncentruje się na utrzymaniu bezpieczeństwa Polski i polskich rodzin - podkreślił.
- Bezpieczeństwa finansowego, mimo tych wielkich przypadłości, wielkich kłopotów, które rzeczywiście wokół nas widać - w Polsce i w innych krajach. Staramy się znajdować najlepsze sposoby, by zaradzić tym kłopotom, w których jesteśmy - wskazał.
REKLAMA
Premier zwrócił uwagę, że każda polska rodzina zastanawia się dziś m.in. nad tym, po ile będzie benzyna, gaz, cukier, mąka, chleb. - My o tym wiemy i nie chowamy głowy w piasek, tylko staramy się podjąć te działania, które mogą doprowadzić do poprawy losu Polaków - zaznaczył.
Działania osłonowe rządu
Mateusz Morawiecki dodał też, że drugim z głównych celów jego rządu jest walka z inflacją. Podkreślił jednocześnie, że nie może się to odbywać kosztem redukcji miejsc pracy. - Nigdy nie zostawimy Polaków samych, będziemy walczyć z inflacją i za kilka miesięcy powinna ona być już w trendzie opadającym. Będziemy bronić miejsc pracy, bronić bezpieczeństwa Polski i Polaków; Polska z tych zmagań wyjdzie zwycięska - podkreślił.
Powiedział również, że Prawo i Sprawiedliwość w obecnej sytuacji gospodarczej podejmuje działania osłonowe i interwencyjne. Wymienił m.in. obniżenie VAT-u (między innymi na paliwa), interwencje na rynku węgla i energii, a także zwrócił uwagę na wsparcie dla rolnictwa.
Szef KPRM zapewnił ponadto, że rząd będzie utrzymywać moce elektrowni węglowych, ale także budować moce elektrowni gazowych. Jak zaznaczył, chce, by w Polsce było jak najwięcej czystej energii.
REKLAMA
- Premier Morawiecki: zreperowaliśmy budżet i dzięki temu dziś jest on o 200 mld zł większy
- Sejm za przystąpieniem Szwecji i Finlandii do NATO. Premier Morawiecki: historyczna decyzja
"Walczymy o nasz interes"
- Potrzebujemy dziś stabilności, porządku i spokoju, PiS jest taką partią. Donald Tusk był premierem chaosu, fermentu i antagonizmów, wystrzegajmy się przed tym, żeby broń Boże nie wrócił - powiedział Mateusz Morawiecki. Jak dodał, "PiS może się mylić i za błędy przepraszamy". - Ja sam na pewno popełniłem wiele błędów, potknięć, kto się nie potyka, to niech pierwszy rzuci kamień. Ale warto z błędów wyciągać wnioski, rozmawiać z ludźmi i robić wszystko dla Polski - wszystko, żeby Polska dziś wyszła z tych kłopotów gospodarczych, a jutro rozwinęła skrzydła jeszcze szerzej niż wcześniej i to jest możliwe, taką nadzieję daje rząd PiS - mówił.
Premier odniósł się także do kwestii środków unijnych, które "prędzej, czy później przyjdą do Polski". - Kiedy my negocjowaliśmy te wielkie środki unijne (...), to co robił Donald Tusk? Negocjował swoją pensję szefa Europejskiej Partii Ludowej, tej EPL, która podpisywała się pod rezolucjami przeciwko Polsce w PE. Taki wstyd, taka hańba - ocenił szef rządu.
- To wielka sprawa, że w tych trudnych okolicznościach europejskich walczymy skutecznie o nasz interes. Wiem, że opozycji zależy na tym, żeby było im gorzej, tym lepiej, żeby te pieniądze nie przyszły. Oni już tak zacierali rączki: o, pokłócimy się do końca - kontynuował.
REKLAMA
Jak ocenił "my także mamy swoich radykałów, którzy myślą: a tam, furda z tymi pieniędzmi". - Nie mają wyobraźni gospodarczej, nie znają się na rynkach finansowych, wydaje im się, że pieniądz jest tani, tak jak był rok temu, dwa lata temu. Obudźcie się, warunki się kompletnie zmieniły na rynkach finansowych - apelował szef rządu. - Dzisiaj wokół nas szaleje kryzys. Dzisiaj mocna złotówka, to jest nasza racja stanu, a każdy ekonomista od prawa do lewa, powie wam, droga opozycjo i drodzy sceptycy z różnych obozów politycznych, że te środki europejskie, które przyjdą do nas szybciej, niż się wielu wydaje, wzmacniają polską złotówkę - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Ambasadorowie prawdy
- Mam do was gorącą prośbę, bo my potrzebujemy ambasadorów. My nie mamy takiej siły w mediach, liberalnych mediach, wiadomo, jakie one są, my mamy tylko Polaków i mamy za sobą prawdę i dobre doświadczenia, i osiągnięcia. Potrzebujemy ambasadorów pojednania, zgody, ale także ambasadorów prawdy - kontynuował.
Premier zaznaczył, że rząd potrzebuje wszystkich Polaków, ludzi dobrej woli, "by każdy spotkał się z pięcioma innymi osobami, z rodziną, z przyjaciółmi" i przekazał - jak mówił - "krótką opowieść o Polsce, jak było wczoraj, jak jest dziś, ale także o tej Polsce, ku której dążymy, Polsce patriotycznej, bezpiecznej, stabilnej, zamożnej, dostatniej i dumnej. Takiej, o jaką walczyli tu, na tej ziemi, żołnierze, Żołnierze Wyklęci, żołnierze Armii Krajowej, wszyscy polscy patrioci przez stulecia".
- Żeby prawda o takiej Polsce dotarła pod każdą strzechę, pod każdy dach, o to was wszystkich bardzo gorąco proszę, bo tylko dzięki wam będziemy w stanie z tą prawdą i tą nadzieją dotrzeć - zaapelował. Zadeklarował także, że rząd PiS "nie zostawi Polaków samych, nigdy".
REKLAMA
Pomoc dla osób z niepełnosprawnościami
Szef rządu odniósł się także do kwestii programów społecznych dla osób z niepełnosprawnościami. Jak zadeklarował, "tak długo jak będzie rządziło Prawo i Sprawiedliwość, to programy będą utrzymywane i rozwijane". Wskazał, że "wzrost wydatków na osoby z niepełnosprawnościami wzrósł z 15 mld do 33 mld". - W ciągu około sześciu lat o około 120 procent - zauważył.
Premier ocenił, że jest to jednak ciągle mało. - Bo są to osoby, które potrzebują jeszcze więcej wsparcia i jak najwięcej serdeczności, wrażliwości, współczucia, pomocy, opieki wytchnieniowej dla tych, co się nimi opiekują - powiedział szef rządu. Zaznaczył, że partia wrażliwa społecznie musi być szczególnie wrażliwa na największa krzywdę. - My tę wrażliwość mamy - zapewnił.
Posłuchaj
ng/PAP/IAR/
REKLAMA
REKLAMA