Naciski na "Gazetę Lubuską". Müller: absurdalna sytuacja, przeciwskuteczne działania
Piotr Müller odniósł się w TVP Info do afery mobbingowej w gorzowskim WORD i nacisków na redakcję "Gazety Lubuskiej". - Reakcją na to powinna być obrona faktami, a nie takimi działaniami - zaznaczył.
2022-07-21, 23:35
Rzecznik rządu Piotr Müller przypomniał w TVP Info, że reakcją na krytyczne publikacje prasowe powinna być obrona faktami. W ten sposób odniósł się do sprawy nacisków na redakcję dziennika "Gazeta Lubuska".
Poinformowała ona, że w weekend otrzymała pismo podpisane przez rzecznika zarządu województwa lubuskiego z żądaniem "weryfikacji zespołu" i oczekiwaniem zerwania współpracy z jednym z dziennikarzy. Chodzi o Roberta Bagińskiego - jednego z autorów cyklu artykułów na temat mobbingu i molestowania w gorzowskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego - instytucji podległej marszałkowi województwa.
Mobbing w gorzowskim WORD. Müller: reakcją powinna być obrona faktami
Piotr Müller nazwał sytuację "absurdalną". - Ktoś może się nie zgadzać co do faktów. Ale niech weryfikują fakty, a nie osoby. Niejeden dziennikarz w życiu pewnie zdenerwował niejednego polityka. Reakcją na to powinna być obrona faktami, a nie takimi działaniami - podkreślił rzecznik rządu. Wyraził przekonanie, że takie zachowania "są przeciwskuteczne". - Sprawa, zamiast ucichnąć, jest nagłośniona - powiedział.
- Niech pan sobie wyobrazi, że na konferencji TVN mi zadaje pytanie i ja po prostu ich ignoruję, bo mówię, że są z TVN. Taka sytuacja w TVN-ie by doprowadziła do wzmożenia. Gdy Donald Tusk to samo robi z TVP, to wtedy są oklaski ze strony innych dziennikarzy. To jest pewna grupa medialna, która w taki sposób postępuje - dodał rzecznik rządu.
REKLAMA
- Afera mobbingowa w gorzowskim WORD. "Urzędnicy PO nic nie zrobili"
- Mobbing w gorzowskim WORD. Janusz Życzkowski: to był układ "praca za seks"
- Sprawa mobbingu w gorzowskim WORD. Dorota Kania: naciski na dziennikarzy są niedopuszczalne
pb
REKLAMA