"Bliska współpraca i wsparcie". Echa wizyty prezydenta Dudy w Kijowie

Szef kancelarii premiera minister Michał Dworczyk powiedział na antenie Polsat News, że wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie, to nie tylko symbol. Podkreślił, że duża część wtorkowych rozmów prezydenta Dudy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim toczyła się w cztery oczy.

2022-08-24, 10:37

"Bliska współpraca i wsparcie". Echa wizyty prezydenta Dudy w Kijowie

Prezydent Andrzej Duda we wtorek był w stolicy Ukrainy, gdzie spotkał się z prezydentem Zełenskim oraz uczestniczył w spotkaniu Platformy Krymskiej.

- To nie jest tylko symbol, to jest konsekwencja dotychczasowej bardzo bliskiej współpracy i wsparcia, które prezydent Polski i cały polski rząd udzielają Ukrainie - powiedział Michał Dworczyk.

Przypomniał, że była to już czwarta wizyta prezydenta na Ukrainie w trakcie wojny, a piąta wliczając tę, do której doszło dzień przed agresją Rosji sprzed pół roku.

Michał Dworczyk podkreślił, że oprócz omawiania kwestii dwustronnych spotkanie dotyczyło też całego regionu - Platformy Krymskiej.

REKLAMA

"Mocna więź"

- Duża część tego spotkania to była rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy w cztery oczy z prezydentem Zełenskim. Rzeczywiście między oboma politykami jest mocna wieź, która powstała właśnie w tych najbardziej dramatycznym okresie wojny - powiedział szef kancelarii premiera.

Jak relacjonował, tematami rozmów w Kijowie były kwestie bezpieczeństwa i sytuacji militarnej, ale też kwestie sytuacji gospodarczej Ukrainy. - Ukraina znajduje się dzisiaj w bardzo trudnej sytuacji - ponad 30 procent bezrobocia, pięć miliardów dolarów miesięcznie deficytu, w kraju zostało 30 milionów osób - wyliczał.

Wymiana gospodarcza

Podczas wizyty omawiane były też kwestie wymiany gospodarczej - m.in. eksportu zboża i innych towarów przez teren Polski, ale też udziału polskich firm w odbudowie Ukrainy ze zniszczeń wojennych. Michał Dworczyk przypomniał, że z ustaleń międzyrządowych wynika, że Polska będzie uczestniczyć w odbudowie Charkowa i obwodu charkowskiego.

Jak stwierdził szef kancelarii premiera, trwający opór Ukraińców, to większe bezpieczeństwo Polski. - Każdy zniszczony rosyjski czołg, to o jeden czołg mniej na granicy polsko-rosyjskiej czy białorusko-rosyjskiej - mówił.

REKLAMA

Dodał, że wymiana gospodarcza, to też największy po 1989 r. kontrakt obronny - zakup produkowanych w Hucie Stalowa Wola armatohaubic KRAB za ok. 3 mld zł.

W środę mija pół roku od agresji Rosji na Ukrainę i przypada święto jej niepodległości - oderwania się od ZSRR w 1991 r.

Czytaj także:

es

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej