Rzecznik rządu o przemówieniu Tuska w Poczdamie: dogadywał się z Putinem, a dziś stroi się w antyrosyjskie piórka
- Donald Tusk pozwalał na rosyjsko-niemiecki sojusz energetyczny, jeździł do Moskwy dogadywać się z Władimirem Putinem, a dzisiaj stroi się w antyrosyjskie piórka. W rzeczywistości prowadził kompletnie inną politykę - ocenił rzecznik rządu Piotr Müller, komentując wystąpienie lidera PO w Poczdamie.
2022-09-15, 23:20
W czwartek wieczorem w Poczdamie, podczas uroczystości rozdania nagród M100 Media Award, przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wygłosił laudację na cześć narodu ukraińskiego.
- Mieliśmy rację, kiedy ostrzegaliśmy przed fatalnymi geopolitycznymi konsekwencjami Nord Stream 2 - stwierdził lider PO. - Mieliśmy rację, kiedy starałem się w 2014 roku po pierwszym ataku Rosji na Ukrainę przekonać Niemców, Francuzów, Włochów do Europejskiej Unii Energetycznej, która mogła uniezależnić Europę od dyktatu gazowego Rosji - dodał.
Donald Tusk przekonywał też, w kontekście wojny na Ukrainie, że dawno nie było tak czarno-białego konfliktu. - Wiadomo, kto jest katem, a kto ofiarą, a próby relatywizowania tej kwestii wydają się, prawdę mówiąc, obrzydliwe. Politycy europejscy na całym kontynencie, także tu w Berlinie, którzy szukają jakiejś symetrii, jakichś historycznych i ekonomicznych uzasadnień dla bezczynności czy neutralności, powinni mieć świadomość, że gdyby pomoc ze strony wszystkich krajów Zachodu, a mówię szczególnie o dostawach broni, była szybsza i większa, to na Ukrainie nie zginęłoby tyle dzieci, tyle kobiet nie byłoby zgwałconych i zamordowanych - powiedział Tusk.
"Absurdalne wystąpienie Tuska"
Rzecznik rządu Piotr Müller, komentując w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie wystąpienie lidera PO w Poczdamie, przyznał, że jest "bardzo zaskoczony". - Przed chwilą widziałem fragmenty tej wypowiedzi z Poczdamu i tam rysował się taki obraz, w którym Donald Tusk wspominał swoje działania rzekomo przeciwko budowie gazociągu Nord Stream 2, co jest absurdalne - ocenił.
REKLAMA
Rzecznik rządu przypomniał w tym kontekście wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego, który w 2014 roku był ministrem administracji i cyfryzacji w rządzie kierowanym przez Tuska i mówił w tamtym czasie, że "to nie jest żadna polityka rządu niemieckiego, tylko prywatne przedsięwzięcie firm".
Piotr Müller zwrócił także uwagę na fragment czwartkowej wypowiedzi Tuska, w którym miał się odnieść do "rzekomych swoich działań w zakresie sankcji za Krym (za aneksję Krymu przez Rosję - przyp. red.)". - No to przypomnijmy wypowiedzi Donalda Tuska z tamtego czasu, gdy mówił, że Polska nie będzie takim "frontmenem" w zakresie dalej idących sankcji wobec Rosji - powiedział.
Według rzecznika rządu warto przypominać takie wypowiedzi Tuska, który - jego zdaniem - "dzisiaj zachowuje się w taki sposób, jakby nie był premierem w tamtym czasie, tylko miał wyobrażenie o tym, jak się zachowywał". - A polityka Donalda Tuska wówczas była kompletnie inna - dogadywał się z Putinem, mówił o porozumieniach, mówił o tym, żeby budować z Rosją wspólne porozumienia gospodarcze, a o Nord Stream 2 to po prostu milczał - podkreślił rzecznik rządu.
- Premier Morawiecki: w Europie spadły maski, widać jak na dłoni, kto jest za Putinem
- Waszczykowski: Sikorski z Tuskiem nadal wierzą w niemiecki mit o współpracy z Rosją
"Jeździł do Moskwy dogadywać się z Putinem"
W jego ocenie lider PO przedstawia siebie teraz w ten sposób po to, aby "zakrzywić rzeczywistość z tamtego okresu". - My będziemy konsekwentnie o tym przypominać nie dlatego, żeby się wyzłośliwiać, ale dlatego, żeby obywatelom przypominać o tym, jak Donald Tusk prowadził politykę - że pozwalał na ten rosyjsko-niemiecki sojusz energetyczny, jeździł do Moskwy dogadywać się z Putinem, a dzisiaj stroi się w antyrosyjskie piórka. W rzeczywistości prowadził kompletnie inną politykę i po prostu warto o tym mówić, bo to, co dzisiaj opowiada, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - ocenił.
Piotr Müller zwrócił ponadto uwagę na to, że "nie było żadnej reakcji Donalda Tuska na niektóre wypowiedzi kanclerza Niemiec Olafa Scholza podczas uroczystości w Poczdamie. - Pewnie jutro je skomentujemy nieco szerzej, bo wydają się one co najmniej dwuznaczne - zapowiedział rzecznik rządu.
Scholz w Poczdamie powiedział m.in.: "Chciałbym, patrząc na Donalda Tuska, wskazać, jak wielkie znaczenie mają układy, które wynegocjował Willy Brandt, że raz na zawsze ustalona jest granica Niemiec i Polski po setkach lat naszej historii i nie chciałbym, żeby jacyś ludzie szperali w książkach historycznych, żeby wprowadzić tutaj rewizjonistyczne zmiany granic. To musi być dla nas wszystkich jasne".
REKLAMA
jp
REKLAMA