Zbrodnie wojenne w Iziumie. Żaryn: Kreml chce zatuszować prawdę
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn podkreślił, że z chwilą nagłośnienia zbrodni w Iziumie Rosja przystąpiła do operacji informacyjnej mającej na celu tuszowanie prawdy o zabójstwach ludności cywilnej oraz manipulowanie faktami.
2022-09-19, 15:15
Z chwilą nagłośnienia tej zbrodni Rosja przystąpiła do operacji informacyjnej mającej na celu tuszowanie prawdy o zabójstwach ludności cywilnej oraz manipulowanie faktami - przekazał Stanisław Żaryn.
Pełnomocnik rządu wyjaśnił, że obecnie identyfikowana jest kampania informacyjna, w której używane są prorosyjskie konta prowadzone na Zachodzie, głównie włosko- i hiszpańskojęzyczne. "Kampania informacyjna prowadzona za pośrednictwem tych kanałów ma dwa cele. Promowana jest narracja, mówiąca, że zbrodnia z Iziumu jest "ustawką" Zachodu, więc nie można w żadnej mierze mówić o odpowiedzialności Rosji za zbrodnie na Ukraińcach. Z drugiej strony część przekazu sugeruje, że w Iziumie Rosjanie pochowali ukraińskich żołnierzy, którzy zginęli w walce, a od których obecnie odcina się armia Ukrainy" - zaznaczył sekretarz stanu.
Stanisław Żaryn wskazał, że oba wątki są wykorzystywane do manipulowania prawdą o kolejnych zbrodniach popełnionych przez rosyjskich żołnierzy, ale także do wskazywania, że Rosja jest "ofiarą nieuczciwych i bezpodstawnych oskarżeń Zachodu".
REKLAMA
Rozmywanie odpowiedzialności
"Kreml od samego początku wojny przeciwko Ukrainie wykorzystuje dezinformację i manipuluje informacjami w celu rozmywania odpowiedzialności za zbrodnie popełnione na Ukrainie" - zauważył.
W ocenie pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej znaczące jest to, że do opisanej kampanii wykorzystywane są konta prowadzone w językach państw Zachodu. "Taka działalność legitymizuje kłamstwa rosyjskie i zapewnia propagandzie Kremla dużą moc oddziaływania. Analiza włoskiego rynku medialnego, którą publikowaliśmy kilka miesięcy temu, wskazuje, że we włoskich mediach pojawiają się często tezy propagandy rosyjskiej, a do programów zapraszani są nawet najważniejsi rosyjscy propagandyści" - zaznaczył Stanisław Żaryn.
Ofiary rosyjskich zbrodni
Pod Iziumem znaleziono łącznie ponad 450 grobów po tym, jak armia rosyjska wycofała się z tego miasta, które okupowała od kwietnia br. Wśród 59 osób, których zwłoki ekshumowano, było 16 mężczyzn cywilów i 26 kobiet oraz 17 wojskowych ukraińskich. Eksperci podkreślają, że większość ciał nosi oznaki nienaturalnej śmierci. Prokuratura powiadomiła wcześniej, że na miejscu prace prowadzi 10 grup, złożonych ze śledczych i prokuratorów.
Według ukraińskich władz liczba ofiar rosyjskich zbrodni w Iziumie może okazać się większa niż w Buczy i innych podkijowskich miejscowościach, które były dotąd najstraszniejszym symbolem zbrodni wojennych agresora na Ukrainie. Chodzi o te zbrodnie, które udało się potwierdzić po wyzwoleniu terytoriów. Wciąż niemożliwa do ustalenia jest liczba ofiar m.in. z nadal znajdujących się pod okupacją Mariupola czy Wołnowachy.
REKLAMA
- Masowe groby na Ukrainie. Świadek ekshumacji: zastosowano takie same metody jak w Katyniu
- W Iziumie odkryto masowe groby. Zełenski: Rosja zostawia po sobie śmierć i powinna za to odpowiedzieć
Zobacz także: Marcin Przydacz w "salonie politycznym Trójki"
es
REKLAMA