Sikorski usunął wpis o Nord Stream, w którym sugerował amerykański atak

Radosław Sikorski usunął wpis, w którym "dziękował" Stanom Zjednoczonym za uszkodzenie gazociągów Nord Stream. Twitt europosła KO odbił się szerokim echem na świecie. Kremlowska propaganda od razu zaczęła wykorzystywać jego słowa do udowodnienia, że to nie oni stoją za wybuchami na Bałtyku. Strona amerykańska z kolei nazwała sugestie b. szefa MSZ "rosyjską dezinformacją".

2022-09-29, 19:55

Sikorski usunął wpis o Nord Stream, w którym sugerował amerykański atak
Radosław Sikorski skasował tweeta o Nord Stream. Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

W ostatnich dniach doszło do wycieków z obu gazociągów Nord Stream. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała podwodne wybuchy na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. - Nie ma wątpliwości, że to eksplozje - zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.

We wtorek w twitterowym wpisie odniósł się do tego Radosław Sikorski, który zasugerował, że za zniszczeniami stoją Stany Zjednoczone"Thank you, USA (dziękujemy wam, USA)" - napisał b. szef MSZ w rządzie PO-PSL, a dziś europoseł Koalicji Obywatelskiej.

"Uszkodzenie Nord Stream zawęża pole manewru Putina. Jeśli będzie chciał wznowić dostawy gazu do Europy, będzie musiał rozmawiać z krajami kontrolującymi gazociągi Brotherhood i Jamał" - przekonywał.

Natychmiastowy napór rosyjskiej propagandy

Bardzo szybko przekaz ten podchwycili przedstawiciele Rosji. "Polski eurodeputowany i były minister spraw zagranicznych Radek Sikorski napisał na Twitterze podziękowania dla Stanów Zjednoczonych za dzisiejszy wypadek na rosyjskich gazociągach. Czy to oficjalne oświadczenie o ataku terrorystycznym?" - zapytała na Telegramie rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.

REKLAMA

Głos zabrał też Dmitrij Poljański, pierwszy zastępca przedstawiciela Rosji przy ONZ. "Dziękuję Radosławowi Sikorskiemu za informację o tym, kto stoi za tym terrorystycznym atakiem wymierzonym w infrastrukturę cywilną" - napisał rosyjski dyplomata. 

Temat mocno wykorzystały też kremlowskie media, które na tej podstawie zaczęły publikować insynuacje wobec Polski, Ukrainy i USA, oskarżając Zachód o agresję przeciwko Nord Stream 1 i Nord Stream 2.

Zobacz także:

USA oskarżyły Sikorskiego o "rosyjską dezinformację"

Wpis Sikorskiego jednoznacznie krytykowali przedstawiciele polskiego rządu, administracji prezydenta USA, a także inni politycy, eksperci i publicyści. 

- Idea, że Stany Zjednoczone w jakikolwiek sposób są zamieszane w ten prawdopodobny sabotaż gazociągów Nord Stream, jest niedorzeczna. To nic więcej niż wynik rosyjskiej dezinformacji i tak powinna być traktowana - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.

Z kolei Borys Budka poinformował w czwartek, że odbyła się "poważna rozmowa" szefa PO Donalda Tuska z Radosławem Sikorskim i w jej konsekwencji Radosław Sikorski napisał wyjaśnienia.

- Co do tego nikt nie ma wątpliwości, że to był niepoważny tweet, niepotrzebny tweet, i osoba z taką wiedzą nigdy nie powinna pozwalać sobie na tego typu dywagacje - powiedział polityk KO.

REKLAMA

W czwartek w godzinach popołudniowych wpis zniknął z profilu Radosława Sikorskiego.

Zobacz także: wiceszef MSZ Marcin Przydacz w PR24

jp/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej