"Głębokie i szczere wyrazy współczucia". Minister Rau złożył kondolencje po tragedii w Seulu

W sobotę w zabawie z okazji Halloween odbywającej się w rozrywkowej dzielnicy Seulu, Itaewon, tłum stratował ludzi tłoczących się w wąskiej uliczce. Według najnowszych informacji w wyniku wybuchu paniki zginęły 153, a 82 zostały ranne – podała agencja Yonhap. Według władz w zabawie uczestniczyło udział ok. 100 tys. osób.

"Głębokie i szczere wyrazy współczucia dla mieszkańców Republiki Korei z uwagi na wielką tragedię, jaka miała miejsce w Seulu. Polskę i Republikę Korei łączą mocne więzy przyjaźni. Jesteśmy z wami w tych trudnych chwilach" - napisał Rau na Twitterze.

Tragedia podczas imprezy

Do wybuchu paniki doszło w nocy z soboty na niedzielę w stromej wąskiej uliczce w słynącej z życia nocnego dzielnicy Itaewon, gdzie dziesiątki tysięcy osób bawiły się z okazji Halloween. W panice ludzie tratowali się nawzajem. Zginęło 97 kobiet i 54 mężczyzn – przekazał dowódca miejscowej straży pożarnej Czoi Song Bom.

Wśród ofiar śmiertelnych jest wielu nastolatków i 20-latków. Zginęło 19 cudzoziemców, pochodzących między innymi z Iranu, Uzbekistanu, Chin i Norwegii – dodał Czoi. Jak poinformował w niedzielę wicepremier Jacek Sasin, wśród ofiar nie ma Polaków.

REKLAMA

***

Prezydent Korei Południowej wprowadził żałobę narodową po tragedii w Seulu. Jak informuje agencja Yonhap, bilans ofiar wzrósł do 153. Agencja zaznacza jednak, że liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć, z uwagi na dużą liczbę osób, które znajdują się w stanie ciężkim - 19. Większość ofiar to młodzi ludzie, którzy bawili się na imprezie z okazji Halloween, w jednej z najpopularniejszych dzielnic stolicy. 

IAR/PAP/as